W spotkaniu uczestniczyli m.in.: prezes PiS Jarosław Kaczyński, premier Mateusz Morawiecki, marszałek Sejmu Elżbieta Witek, wicepremierzy Piotr Gliński i Jacek Sasin, szef MON Mariusz Błaszczak, szef MSWiA Mariusz Kamiński, były marszałek Sejmu Marek Kuchciński i były marszałek Senatu Stanisław Karczewski. Po zakończeniu spotkania politycy nie komentowali jego przebiegu, ani nie informowali, jakie decyzje podjęto. "Zakończyło się posiedzenie kierownictwa PiS. Jutro posiedzenie Rady koalicji, która omówi i zatwierdzi ostateczny skład rządu po rekonstrukcji" - napisała na Twitterze rzecznika partii Anita Czerwińska. Rada Koalicji to ciało, które powstało na mocy podpisanej w sobotę nowej umowy koalicyjnej PiS, Solidarnej Polski oraz Porozumienia; składa się z kierownictwa PiS oraz 2-3 przedstawicieli każdej z dwóch pozostałych partii koalicyjnych. Podpisane porozumienie koalicyjne W sobotę PiS, Solidarna Polska i Porozumienie podpisały porozumienie koalicyjne. Zakłada ono m.in. ograniczenie liczby resortów i zmiany personalne. Politycy Zjednoczonej Prawicy zapowiadali, ze do zmian tych ma dojść szybko. - Mam nadzieję, że przygotowanie rekonstrukcji zakończy się w ciągu kilku dni, czyli w tym (nadchodzącym - red.) tygodniu - powiedział w sobotę w programie "Gość Wydarzeń" w Polsat News szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michał Dworczyk. Dodał, jednocześnie, że spekulowanie na temat nazwisk w nowym składzie rządu jest zbyt przedwczesne. Rzecznik prezydenta Błażej Spychalski ujawnił następnie, że uwagi na bardzo napięty kalendarz prezydenta Andrzeja Dudy dokonanie zmian w rządzie w tym tygodniu jest praktycznie niemożliwe. ZOBACZ: Kamil Bortniczuk w programie "Gość Wydarzeń" Rekonstrukcja rządu, deklaracja wspólnego startu w kolejnych wyborach oraz wspólnych uzgodnień projektów legislacyjnych - takie kwestie znalazły się w podpisanej w sobotę nowej umowie koalicyjnej Zjednoczonej Prawicy - poinformowała rzeczniczka PiS Anita Czerwińska. Redukcja liczby resortów Nieoficjalnie wiadomo, że liczba ministerstw ma być zmniejszona z 20 do 14, a żeby tak się stało część resortów ma być połączona. Przedstawiciele Porozumienia i Solidarnej Polski mają dostać po jednej tece ministerialnej, gdy dotąd każdy z koalicjantów kierował dwoma resortami. Mniejsi koalicjanci PiS mieliby mieć po jednym stanowisku ministerialnym w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Ponadto zarówno Solidarna Polska, jak i Porozumienie mają mieć po trzech wiceministrów. ZOBACZ: Umowa koalicyjna Zjednoczonej Prawicy. Znamy szczegóły Umowa precyzuje kwestię wspólnych konsultacji pomysłów legislacyjnych. - Nad realizacją oraz konsultacjami propozycji legislacyjnych ma czuwać Rada Koalicji, czyli ciało składające się z kierownictwa PiS oraz 2-3 przedstawicieli każdej z mniejszych partii koalicyjnych - powiedziała rzeczniczka PiS. Umowa nie uwzględnia jednak zapowiadanego nieoficjalnie wejścia prezesa partii Jarosława Kaczyńskiego do rządu jako wicepremiera.