Schetyna relacjonował dziennikarzom po rozmowie z Merkel, że dotyczyła ona m.in. planowanego na koniec marca na Malcie szczytu Europejskiej Partii Ludowej, przyszłości Donalda Tuska oraz oceny, jaką kanclerz Merkel ma w stosunku do kandydatury b. polskiego premiera na drugą kadencję przewodniczącego Rady Europejskiej. Tusk zadeklarował w ostatni piątek na Malcie, że jest gotów kontynuować swoją pracę jako przewodniczący Rady Europejskiej, gdy w maju zakończy się jego pierwsza kadencja na tym stanowisku. "Rozumiem z wypowiedzi pani kanclerz, że rozmowy w sprawie Donalda Tuska dopiero się zaczynają. Natomiast to, co ważne - pytałem o kwoty, o migrację, o to co może wynikać z ustaleń ostatnich na Malcie, jakie jest zagrożenie wynikające z podpisanych umów, ale też z niekontrolowanej migracji z Libii przez Włochy do Europy" - powiedział lider Platformy. Unijni przywódcy na piątkowym nieformalnym szczycie przyjęli plan, który ma ograniczyć rosnącą migrację na szlaku śródziemnomorskim z Afryki. Priorytetem ma być współpraca z libijską strażą graniczną oraz walka z przemytnikami. Według Schetyny, podczas spotkania z Angelą Merkel mowa była też o napływie ludności do UE ze wschodu. "Mówiliśmy o koniecznym jeszcze większym zaangażowaniu agencji Frontex, żeby chronić polską granicę, bo to przecież granica Unii Europejskiej, przed napływem nielegalnych uchodźców z krajów Dalekiego Wschodu" - zaznaczył Schetyna. Podczas wtorkowego spotkania poruszone zostały także tematy dotyczące sytuacji w Polsce, m.in. samorządu. "Rozmawialiśmy o pewnych zagrożeniach, które wynikają z tego innego spojrzenia na samorządność ze strony partii rządzącej. Kanclerz Merkel ma bardzo dobra wiedzę odnośnie sytuacji w Polsce, jeśli chodzi o wybory samorządowe, o naszą obecność w sejmikach w całym kraju" - powiedział szef PO. Jak dodał, tematem rozmowy była też jakość demokracji parlamentarnej w Polsce i sytuacja w Trybunale Konstytucyjnym. Zdaniem Schetyny, również w tych sprawach kanclerz Niemiec ma dużą wiedzę. Kluczowym tematem, który został poruszony w rozmowie z kanclerz Niemiec Angelą Merkel, była pozycja Polaków w Niemczech, w tym ich prawa i wolności - poinformował z kolei we wtorek na konferencji prasowej lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. - Chcę, żeby Polacy w Niemczech mieli takie same prawa, jak mniejszość niemiecka w Polsce. To był pierwszy punkt (rozmowy) myślę, że najważniejszy - powiedział we wtorek w Sejmie Kosiniak-Kamysz. Pytałem panią kanclerz o sądy rodzinne, które w Niemczech często odbierają prawa lub utrudniają kontakt polskim rodzicom w przypadku rozpadu małżeństwa lub w przypadku innych trudności" - dodał. W relacji lidera ludowców rozmowy dotyczyły także spraw energetycznych oraz "solidarności, która powinna być dwukierunkowa". "Jeżeli Niemcy, UE oczekuje od Polski solidarności w sprawie migracji, to my oczekujemy solidarności w sprawie energetyki, bezpieczeństwa energetycznego. A Nord Stream 2, ani wcześniej Nord Stream 1, nie wpływa na poprawę tych relacji i na zwiększanie bezpieczeństwa i niezależności ani Polski, ani innych krajów Europy Środkowej" - ocenił prezes PSL. Do tego spotkania Merkel ze Schetyna i Kosiniakiem-Kamyszem doszło z inicjatywy niemieckiej. Zarówno Platforma Obywatelska, jak i Polskie Stronnictwo Ludowe należą do Europejskiej Partii Ludowej (EPL), w skład której wchodzi też CDU - ugrupowanie kanclerz Merkel. Wcześniej kanclerz Niemiec spotkała się z premier Beatą Szydło (zobacz, o czym rozmawiały) i prezydentem Andrzejem Dudą (więcej tutaj). W godzinach wieczornych kanclerz odbędzie rozmowę z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim.