- Wszystko jest elementem tajemnicy postępowania, więc jej wypowiedzi mogą spowodować, że niektóre dowody zostaną utracone. Ale jako takiego zakazu nie dostała - potwierdza w rozmowie z reporterką RMF FM szef Prokuratury Krajowej. nie potwierdził, ale i nie zaprzeczył informacjom, jakoby zeznała w prokuraturze, że asystent posła Łyżwińskiego wstrzykiwał jej środek na przyspieszenie porodu. Mówiła o tym wczoraj w wywiadzie telewizyjnym. Prokuratura nie skontaktowała się jeszcze z posłem Łyżwińskim, bo jak twierdzi Kaczmarek nie ma na razie takiego powodu. Prokuratorzy chcą najpierw przesłuchać świadków, ocenić wiarygodność zeznań kobiety i dopiero wtedy zdecydują, czy, kiedy i w jakim charakterze - świadków czy podejrzanych - będą wezwani i . Zobacz nasz raport specjalny: Seksafera w Samoobronie