Był ministrem finansów, szefem MSZ, wiceprezesem NBP, a także jednym z "trzech tenorów", obok Macieja Płażyńskiego i Donalda Tuska, którzy zakładali Platformę Obywatelską. To już drugi start Andrzeja Olechowskiego w prezydenckim wyścigu. Olechowski ubiega się o urząd prezydenta jako kandydat niezależny. Popiera go jednak Stronnictwo Demokratyczne Pawła Piskorskiego. W grudniu 2009 r. Olechowski zadeklarował zamiar startu w wyborach jako kandydat niezależny. Zapowiedział wtedy, że będzie chciał starać się o poparcie różnych środowisk. Andrzej Olechowski odpowiadając na pytania zauważył wielki problem z dotarciem do potencjalnych wyborców kandydatów niezależnych, Którym trudno znaleźć miejsce w mediach prezentujących głównie spolaryzowany świat dwóch kandydatów "namawiających na wybranie jednego ze zwalczających się obozów". Obozów, zdaniem kandydata, bardzo podobnych, o podobnych korzeniach oraz wyznawanych wartościach - które jednakże poszły tak dalece we wzajemnej niechęci, że jakiekolwiek zbliżenie między nimi jest już dziś praktycznie niemożliwie. Olechowski cały czas liczy, czego dał wyraz podczas czatu, na możliwość odbycia publicznej debaty z głównymi kandydatami, aczkolwiek nie wyklucza, iż do takiej debaty nie dojdzie. - Jeśli nie, będzie to klęska polskiej demokracji - powiedział. Podczas czatu dominowały zagadnienia związane z gospodarką oraz ekonomiczną sytuacją w państwie, na których koncentruje się program Andrzej Olechowskiego. Sam kandydat zauważył, że trudno doszukiwać się różnic między socjalnym zapatrywaniem Jarosława Kaczyńskiego a liberalnym podejściem Donalda Tuska do zagadnień związanych z gospodarką. - Socjalistyczne recepty na gospodarkę nie sprawdziły się. Jeśli chodzi o pana Tuska, to nie dostrzegam w polityce jego rządu liberalnych akcentów - podsumował Olechowski. W opinii kandydata ogólna sytuacja w państwie nie jest zła, aczkolwiek dalsze zaniedbania, brak odważnych decyzji oraz odkładanie ich na nieokreśloną przyszłość mogą doprowadzić do przyszłej katastrofy. Najważniejszym dziś problemem, według Olechowskiego, młodych ludzi są problemy z usamodzielnieniem się. Jedynego rozwiązania upatruje w jest przyspieszenie wzrostu gospodarczego. Dlatego też, jako prezydent będzie się koncentrował na zadaniach przyspieszających wzrost gospodarczy w Polsce. - Też się obawiam o swoją emeryturę - podzielał obawy internautów, jak i większej części społeczeństwa Olechowski. - Dlatego tak ważne jest skuteczne zaadresowanie szybko rosnącego długu w Polsce. Zostawiamy naszym dzieciom i wnukom wielki problem - ogromny dług i nasze emerytury. Dlatego nalegam, aby Minister Finansów przedstawił wreszcie szczegółowy program zmniejszenia długu państwa - kontynuował. Poruszając, interesujący uczestników czatu, problem służby zdrowia W odróżnieniu od większości kandydatów, chciałby działać dla wprowadzenia konkurencji zarówno po stronie ubezpieczycieli, jaki zakładów świadczących usługi medyczne - a nie tylko "ulepszenia" działalności oraz dostępu do usług w ramach istniejących, budżetowych rozwiązań. - Dzisiejsza służba zdrowie przypomina sklep mięsny z czasów PRL - puste półki, tłumy klientów, aroganckie sprzedawczynie. Tak jak w przypadku PRL tak i teraz potrzebna jest konkurencja - przedstawiał panująca sytuację Andrzej Olechowski. Kandydat opowiedział się także za zwiększeniem dostępu do edukacji, nie jednoznacznego z zwiększaniem dopłat przez uczących się. Studiowanie w żadnym wypadku, nawet na kolejnych kierunkach nie powinno być płatne. W kwestii polityki zagranicznej a zwłaszcza stosunków z Rosją, pytania o które dominują podczas interiowych czatów z kandydatami; Olechowski starałby się przede wszystkim wprowadzić do tych stosunków życzliwa atmosferę. - Póki co, Polacy nie życzą dobrze Rosjanom, a Rosjanie Polakom. W konsekwencji niedawnych dobrych emocji możemy dziś poważnie tę atmosferę zmienić i stworzyć pole dla konkretnych posunięć politycznych - mówił Andrzej Olechowski. Wśród pytań nie mogło tez zabraknąć, tych związanych z sytuacją powodziową. kandydat odpowiadając na pytania internautów, radził wstrzymywać się z oceną i porównaniami do czasu, aż wszystkie dane będą kompletne. Odradzał też wprowadzanie do dyskursu publicznego atmosfery wrogości - mającej wyraz w porównywaniu odszkodowań dla powodzian oraz rodzin ofiar katastrofy pod Smoleńskiem. Jeśli chodzi natomiast o pomoc powodzianom: - (...) musimy pomóc, ale na miarę naszych możliwości. Deficyt tegorocznego budżetu naprawdę nie może by już powiększony i tak zadłużymy nasze państwo w tym roku na kolejne 80 mld złotych lub więcej - zauważył Olechowski. Mimo nawoływań z różnych stron nie należy wprowadzać stanu klęski żywiołowej. - Stan klęski żywiołowej pomógł by służbom państwowym, a nie ludziom - zauważył. Służby zupełnie nieźle dały sobie radę w ocenie kandydata. Aczkolwiek kandydat zauważył problemy systemowe w zapobieganiu sytuacjom kryzysowym w naszym kraju: - Męczy mnie myśl, że w walce z powodzią brak było strategii. I tak wydaje się być w innych ważnych dla Polaków obszarach. Jesteśmy dzisiaj doraźni i reaktywni. W ten sposób jednak tracimy kontrolę nad swoją przyszłością -- podsumował. - Polacy są dzisiaj w dobrej formie. Gotowi do lotu! Chciałbym Polskę widzieć wysoko. I RAZEM możemy to zrobić! - zakończył optymistycznie spotkanie z internautami niezależny kandydat na prezydenta Andrzej Olechowski. Przeczytaj pełny zapis czatu z Andrzejem Olechowskim na stronach Czaterii