Zaczynał swą obecność w życiu publicznym jako przywódca rolniczych protestów. Działalność publiczna - przez wiele lat prowadzona pod skierowanym do polityków głównego nurtu hasłem "oni już byli" - zaprowadziła go m.in. na fotel wicepremiera i ministra rolnictwa. Jednocześnie był jednym z polityków najczęściej zasiadających na sali sądowej - ostatnio najgłośniejsze procesy, w których uczestniczył dotyczyły tzw. seksafery w Samoobronie oraz tzw. afery gruntowej w resorcie rolnictwa, z czasów gdy nim kierował. Andrzej Lepper urodził się 13 czerwca 1954 r. w Stowięcinie, w województwie zachodniopomorskim. Ukończył Państwowe Technikum Rolnicze w Sypniewie. W młodości zawodowo uprawiał boks. Pracę zawodową rozpoczął w Stacji Hodowli Roślin w Górzynie. Pełnił funkcje kierownicze w PGR w Rzechcinie oraz Państwowym Ośrodku Hodowli Zarodowej w Kusicach. Od 1980 r. prowadził gospodarstwo rolne w Zielnowie specjalizujące się w hodowli zwierzęcej. W latach 1977-1980 Lepper należał do PZPR. W 1992 r. założył Związek Zawodowy Rolnictwa Samoobrona, a w 2000 roku partię polityczną - Samoobrona RP. Na początku lat 90. zaczął publicznie występować w imieniu rolników i mieszkańców wsi niezadowolonych z dotykających ich konsekwencji przemian rynkowych. Zasłynął przede wszystkim z organizowania rolniczych blokad dróg i nawoływania do niespłacania zaciągniętych kredytów. W 1994 r. został oskarżony o podżeganie do użycia siły wobec zarządcy gospodarstwa ogrodniczego w Kobylnicy Słupskiej. Zwolennicy Leppera wychłostali wtedy zarządcę i ogolili mu głowę. Sąd skazał za to lidera Samoobrony na 1,5 roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata. W 1997 r. Sąd Rejonowy w Lublinie uznał Leppera za winnego lżenia naczelnych organów państwa. Druga instancja utrzymała w mocy to orzeczenie. Leppera skazano na rok więzienia w zawieszeniu na 2 lata oraz 3 tys. zł grzywny. Wokół Leppera zrobiło się też głośno, gdy w 1999 r. miał być przesłuchany w Łodzi w sprawie znieważenia rządu i b. wicepremiera Janusza Tomaszewskiego. Po kolejnym niestawieniu się przed sądem, ten wydał za nim list gończy. Lepper został zatrzymany na przejściu granicznym. Jednocześnie starał się zaistnieć w głównym nurcie polityki - kandydował bez powodzenia w wyborach prezydenckich - w 1995 roku zdobył 1,32 proc. poparcia, a w 2000 r. - 3,05 proc. poparcia. Na scenę polityczną mocno wkroczył w 2001, gdy w wyborach parlamentarnych we wrześniu 2001 r., Samoobrona otrzymała 10,2 proc. głosów - pokonując PSL, ugrupowanie tradycyjnie odwołujące się do elektoratu, z którego wywodził się Lepper i jego ugrupowanie. Szef Samoobrony został posłem na Sejm IV kadencji. - Samoobrona jest biczem bożym na to, co się dzieje w Polsce" - mówił Lepper po wejściu jego partii do parlamentu. "Wersal się skończył w dniu, kiedy Samoobrona weszła do Sejmu - wołał z mównicy sejmowej. W nowym Sejmie na krótko objął funkcję wicemarszałka Izby. Jednak po tym, jak uniemożliwił eksmisję kupców z włocławskiego rynku oraz oskarżył z trybuny sejmowej kilku polityków o przyjęcie wysokich łapówek, pod koniec listopada 2001 r. został odwołany z tej funkcji (oskarżenie o łapówki skończyło się wyrokiem sądowym dla Leppera). W Sejmie IV kadencji Lepper był wielokrotnie upominany za naruszanie zasad etyki poselskiej. Główne powody tych upomnień to pomówienia pod adresem ówczesnego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, ówczesnego prezesa NBP Leszka Balcerowicza i b. premiera Włodzimierza Cimoszewicza. W 2005 r. ponownie bez powodzenia ubiegał się o funkcję prezydenta - zdobył jednak trzecie miejsce - 15,11 proc. (w drugiej turze poparł kandydata PiS Lecha Kaczyńskiego), a Samoobrona ponownie zdobyła miejsce w Sejmie. Pod koniec października 2005 r. Lepper ponownie został wybrany na stanowisko wicemarszałka Sejmu. W Samoobronie Lepper sprawował autorytarne przywództwo. Odpowiadając na zarzuty o niedemokratyczny styl rządzenia partią zapewniał: "Demokracja jest w klubie Samoobrony, wszyscy wybrali Andrzeja Leppera". Mówił o sobie, że jest twardym i zdecydowanym przywódcą. Posłowie Samoobrony stali jednak murem za swym przewodniczącym. Na korytarzach sejmowych częstym wówczas był widok Leppera kroczącego z grupą posłów swej partii za plecami - wszyscy noszący biało-czerwone krawaty, które od czasów kampanii wyborczej stały się charakterystycznym "znakiem rozpoznawczym" polityków Samoobrony. W 2006 roku Samoobrona - wówczas czwarta siła w Sejmie - weszła do rządu. Umowę koalicyjną z PiS Samoobrona podpisała pod koniec kwietnia 2006 r. gdy premierem był Kazimierz Marcinkiewicz. Tydzień później do porozumienia dołączyła LPR i powstał koalicyjny rząd PiS-Samoobrona-LPR kierowany przez Marcinkiewicza. Lepper został wicepremierem i ministrem rolnictwa. W lipcu 2010 r. doszło do zmiany na stanowisku szefa rządu - na premiera został desygnowany Jarosław Kaczyński. Do kryzysu w relacjach PiS - Samoobrona doszło kilka miesięcy później w czasie prac nad budżetem na 2007 r. We wrześniu 2006 r. w atmosferze wzajemnych zarzutów między politykami koalicji, na wniosek premiera, prezydent Lech Kaczyński odwołał Leppera z funkcji w rządzie. Jarosław Kaczyński uzasadniając wniosek o odwołanie Leppera powiedział, że otrzymał on szansę na uczestniczenie w procesie dobrego rządzenia, ale z niej nie skorzystał i powrócił do "swoich praktyk - warcholstwa". - Chamstwo, chamstwo i jeszcze raz chamstwo. (...) To nie ja zachowałem się jak awanturnik, jak cham, jak niewychowany. Brak kultury politycznej, osobistej, to, co premier wyprawia w tym rządzie nie konsultując nic z nikim - tak Lepper skomentował wówczas to oświadczenie. Niedługo po odejściu Leppera z rządu rozpoczęły się rozmowy o powrocie Samoobrony do koalicji. Zdecydowanym zwolennikiem reaktywacji koalicji był wicepremier Roman Giertych. W październiku 2006 r. Lepper powrócił do rządu, powtórnie zostając wicepremierem i szefem resortu rolnictwa. Uroczystość jego powołania w skład Rady Ministrów odbyła się bez udziału mediów. Tego samego dnia PiS, Samoobrona i LPR podpisały deklarację programową, zawierającą wspólny program. W rządzie Lepper był w konflikcie z wicepremier i minister finansów Zytą Gilowską. Na początku lipca 2007 r. został odwołany z funkcji wicepremiera i ministra rolnictwa, gdy ówczesny premier Jarosław Kaczyński uznał go za "osobę w kręgu podejrzeń" w związku z tzw. aferą gruntową. Chodziło o operację CBA dotyczącą kontrolowanego wręczenia łapówki dwóm osobom oskarżonym o powoływanie się na wpływy w resorcie rolnictwa. Oferowali oni podstawionemu agentowi CBA odrolnienie ziemi w gminie Mrągowo za łapówkę. Operacja zakończyła się nie tak, jak planowało CBA, bo - jak początkowo przyjęła prokuratura - Lepper został uprzedzony o akcji i odwołał spotkania. Szef Samoobrony wielokrotnie podkreślał, że akcja CBA była wymierzoną w niego prowokacją. W 2009 roku, uzyskał status pokrzywdzonego w śledztwie dotyczącym afery gruntowej. Afera gruntowa stała się jednym z punktów, którym zajmowała się sejmowa komisja śledcza ds. nacisków; Lepper zeznawał przed tą komisją. Komisja zakończyła już prace; w projekcie raportu jego autor, szefa komisji Andrzej Czuma (PO), uznał m.in. że nie budzą zastrzeżeń "podstawy faktyczne i prawne" do podjęcia operacji wobec Piotra Ryby i Andrzeja K., którzy zostali uznani za winnych w aferze gruntowej. Kolejna głośna w ostatnich latach aferą - w której padało nazwisko Leppera, i która miała negatywny wpływ na jego karierę polityczną - wybuchła po tym, gdy w grudniu 2006 w "Gazecie Wyborczej" ukazał się artykuł zatytułowany "Praca za seks". Zapoczątkował on tzw. seksaferę. "GW" oparła się na relacji Anety Krawczyk - b. radnej tej partii w łódzkim sejmiku i b. dyrektor biura poselskiego polityka Samoobrony Stanisława Łyżwińskiego. Kobieta powiedziała m.in., że pracę w partii dostała za usługi seksualne świadczone Lepperowi i posłowi Samoobrony Stanisławowi Łyżwińskiemu. Jeszcze w grudniu 2006 r., Lepper wykluczył z Samoobrony Łyżwińskiego. 8 lutego 2007 r. badanie DNA Leppera wykazało, iż nie jest on ojcem najmłodszego dziecka Anety Krawczyk - wbrew temu co ta twierdziła. Dwa zarzuty stawiane Lepperowi dotyczyły lat 2001-2002. Oskarżono o żądanie i przyjmowanie w związku z pełnioną przez niego funkcją publiczną korzyści osobistych o charakterze seksualnym od Krawczyk oraz o usiłowanie doprowadzenia w 2002 r. innej kobiety związanej z Samoobroną do obcowania płciowego. Oba przestępstwa miały być popełnione wspólnie i w porozumieniu z Łyżwińskim. W lutym ubiegłego roku Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim skazał Leppera na dwa lata i trzy miesiące pozbawienia wolności, a Łyżwińskiego na pięć lat więzienia. Obaj cały czas utrzymywali, że są niewinni. Lepper komentował, że wybuch seksafery miał na celu doprowadzenie do usunięcia Samoobrony z koalicji i uniemożliwienia ukrycia afer z lat 90. Zasugerował także próbę zamachu stanu, składając w tej sprawie zawiadomienie do ABW. W marcu tego roku Sąd Apelacyjny w Łodzi uchylił wyrok na Leppera w sprawie seksafery i skierował sprawę do ponownego rozpoznania. Powodem uchylenia wyroku były błędy proceduralne popełnione przez sąd pierwszej instancji. Przeciwko Lepperowi toczyło się wiele innych postępowań karnych, głównie pod zarzutami zniewagi, pomówienia i niszczenia mienia, organizowania blokad dróg i przejść granicznych oraz naruszania porządku publicznego. Został kilkakrotnie skazany przez kolegia ds. wykroczeń. W lipcu 2008 r., wydając wyrok w sprawie wysypywania zboża na tory, Sąd Okręgowy Warszawa-Praga ujawnił, że Lepper był już sześć razy prawomocnie skazany, m.in. za fałszywe oskarżenie, groźby bezprawne, znieważenie prezydenta i funkcjonariuszy państwowych oraz organów konstytucyjnych. W 2002 r. sąd w Gdańsku skazał Andrzeja Leppera na grzywnę za znieważenie Kwaśniewskiego słowami, że jest "największym nierobem w Polsce". Od maja 2006 r. był prawomocnie skazany na rok i trzy miesiące pozbawienia wolności w zawieszeniu na 5 lat oraz na 20 tys. zł grzywny za zniesławienie z trybuny sejmowej w 2001 r., gdy jako wicemarszałek Izby zarzucił m.in. przyjmowanie pieniędzy od biznesmenów i gangsterów Donaldowi Tuskowi, Andrzejowi Olechowskiemu, Pawłowi Piskorskiemu, Jerzemu Szmajdzińskiemu i Włodzimierzowi Cimoszewiczowi. Szefa Samoobrony oskarżyła prokuratura. Sądy uznały, że Lepper oskarżał polityków, nie mając dowodów, co było "niegodnym sprawowaniem mandatu". Po kryzysie z 2006/2007 r. Lepper bez powodzenia próbował utrzymać się na scenie politycznej. W przedterminowych wyborach w 2007 roku otrzymał ponad 8 tys. głosów, lista Samoobrony RP nie przekroczyła wynoszącego 5 proc. progu wyborczego. W 2008 roku bezskutecznie kandydował w wyborach uzupełniających do Senatu w okręgu krośnieńskim, uzyskując ponad 3 tys. głosów (4,1 proc. wszystkich oddanych) i zajmując 4. miejsce spośród 12 kandydatów. W życiu publicznym o Lepperze bywało też głośno ze względu na jego liczne kontrowersyjne i kwieciste wypowiedzi. Jego sztandarowym hasłem przez długi czas było hasło: "Balcerowicz musi odejść" oraz: "Wszyscy oni już rządzili i rozkradli Polskę". Po przegranym meczu Polski z Koreą w mistrzostwach świata w piłce nożnej powiedział: "To wszystko wina Kwaśniewskiego. Zestresował zawodników i przegrali mecz. Po co tam w ogóle jechał?". W 2004 r. otrzymał tytuł doktora honoris causa Międzynarodowej Akademii Kadr w Kijowie - za osiągnięcia w zbliżaniu narodów polskiego i ukraińskiego. O uczelni tej "Rzeczpospolita" pisała, że jest uznawana na Ukrainie za kuźnię antysemityzmu, obraca sporymi pieniędzmi, pochodzącymi z niejasnych źródeł, jest powiązana finansowo z Iranem i Libią. Lepper określił to jako "kompletną bzdurę". W 2007 roku został honorowym profesorem Międzynarodowej Akademii Kadr w Kijowie. Po uzyskaniu tego tytułu Amerykańsko-Żydowska Liga przeciw Zniesławieniom oraz polskie stowarzyszenie "Nigdy Więcej" skrytykowały go za przyjęcie tego wyróżnienia, argumentując to antysemickim charakterem uczelni. Lepper opublikował kilka książek, m.in. : "Każdy kij ma dwa końce" (2001r.), "Lista Leppera" (2002 r.), "Czas barbarzyńców (2005 r.). Wystąpił w dwóch filmach: w komedii Jerzego Gruzy, "Gulczas, a jak myślisz?" oraz w filmie Mariana Eherta "Kto rządzi w Auschwitz". W obu wcielił się w rolę samego siebie. W 1995 otrzymał Medal Nadziei im. Papieża Jana Pawła II, a następnie Order Świętej Brygidy (przewodniczącym jego Kapituły jest ks. Henryk Jankowski). W 2003 został mu przyznany tytuł "Człowieka Roku" pisma akademickiego "Forum Psychologiczne". W 2001 został w Nowym Jorku odznaczony przez Roberta Kennedy'ego Jr. Medalem im. Alberta Schweitzera przyznanym przez Instytut na rzecz Dobra Zwierząt. Był żonaty, miał syna i dwie córki.