Prezydent był gościem programu "Poranek Siódma-Dziewiąta" emitowanego na antenie rozgłośni katolickich. "Żałuję, że nie dostałem w odpowiednim momencie projektów ustaw po to, żebym mógł je skonsultować i wyrazić swoje zdanie. Zależy mi na tych reformach" - powiedział. Andrzej Duda ocenił, że "państwo musi być budowane w taki sposób, żeby obywatele mogli to zaakceptować i żeby się czuli bezpiecznie". "Nie może być to państwo, w którym jest tak ogromna rola i siła, władza prokuratora generalnego. To nie jest sytuacja zdrowa i, jak powiedziała to m.in. pani Zofia Romaszewska, nie może być tak, że władza prokuratora generalnego w Polsce jest większa niż była za komuny" - dodał. Prezydent przyznał, że jest zaniepokojony przedłużającymi się pracami nad reformą sądownictwa. Jak przypomniał, sam zobowiązał się do przedstawienia nowych projektów w ciągu dwóch miesięcy - i jak dodał - z tego zobowiązania się wywiązał. "Od tego czasu minęło 1,5 miesiąca, Sejm się tymi projektami jeszcze nie zajął. Ja też chciałbym bardzo, żeby wreszcie te ustawy zostały uchwalone" - dodał prezydent. "Nie ujawnię aneksu" Prezydent pytany, czy zna treść aneksu z raportu z likwidacji WSI i czy jest szansa, że ten aneks zostanie ujawniony, odpowiedział, że zna jego treść. "Nie widzę powodu, dla którego miałby być ten aneks ujawniony do dyspozycji publicznej" - oświadczył Andrzej Duda. "Jeżeli służby, czy inne podmioty, czy inne organa państwa, które są do tego uprawnione, chcą się zapoznać z tym aneksem, to zwracam uwagę na treść ustawy - nie jest to jedyny egzemplarz aneksu - ten, który znajduje się w gestii prezydenta RP. Także rząd swego czasu otrzymał ten aneks" - dodał. Prezydent podkreślił, że materiały - na podstawie których aneks został przygotowany - powinny się znajdować w dyspozycji odpowiednich służb. "Kiedyś były one tutaj w BBN, ale za czasów rządów PO zostały stąd zabrane prawie siłą i dzisiaj, jak sądzę, znajdują się gdzieś w archiwach służb, więc również i służby powinny mieć do nich dostęp. Jeżeli nie mają, to powinny być prowadzone tutaj odpowiednie postępowania i poszukiwanie tych, którzy są winni, że tych dokumentów nie ma" - zaznaczył Andrzej Duda. Nominacje generalskie "w odpowiednim czasie" Prezydent został zapytany, czy 11 listopada wręczy nominacje generalskie, o które wnioskuje MON. Wcześniej w Radiu Zet szef BBN Paweł Soloch, poinformował, że w Święto Niepodległości nominacje nie zostaną wręczone, co nie oznacza, że nie będą wręczone w ogóle. Według Andrzeja Dudy nominacje powinny wpisywać się w "planowe, przemyślane, dobrze zapisane, realizowanie modernizacji polskiej armii i rozwijania polskich sił zbrojnych". "Tak, chciałbym, żeby te nominacje generalskie, które są zaproponowane, zostały wręczone i one zostaną wręczone w odpowiednim czasie" - powiedział prezydent. Zaznaczył, że ma tutaj "swoje konkretne oczekiwania, jako prezydent RP i zwierzchnik sił zbrojnych, wobec pana ministra (szefa MON)". "Mam nadzieję, że w odpowiednim czasie pan minister to zrealizuje" - dodał Andrzej Duda. Wzrost wydatków Kancelarii Andrzej Duda był też pytany m.in. o planowane zwiększenie budżetu Kancelarii Prezydenta na 2018 r. Kancelaria zaplanowała wzrost budżetu o 25 proc., do 210 mln zł; głównie z powodu obchodów 100-lecia odzyskania niepodległości. Prezydent tłumaczył, że jednym z "wielkich wydatków" Kancelarii Prezydenta będzie wystawa gospodarcza, realizowana przy współpracy z różnymi instytucjami, także rządowymi. "Chciałbym, żeby zostały pokazane nasze osiągnięcia tego stulecia, takie osiągnięcia absolutnie polskie" - mówił. Andrzej Duda tłumaczył, że jako prezydent chciałby wziąć udział w jak największej liczbie wydarzeń, odbywających się w całej Polsce. "Zależy mi na tym, żeby być nie tylko w tych wielkich wydarzeniach, które będą na szczeblu centralnym, (...) ale chciałby się także spotkać z moimi rodakami tam, gdzie oni będą organizować swoje uroczystości, pamiętając o swoich lokalnych bohaterach odzyskania niepodległości w 1918 r." - wyjaśnił. Sprawa wraku tupolewa Prezydent zapewnił, że Polska wciąż stara się o sprowadzenie do kraju wraku prezydenckiego tupolewa."Stara się i ja na ten temat rozmawiałem z prezydentem Niemiec Frankiem-Walterem Steinmeierem" - powiedział Andrzej Duda. Jak mówił, prezydent Niemiec zadzwonił do niego przed swoją wizytą w Moskwie, gdzie spotkał się m.in. z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. "Powiedziałem prezydentowi Niemiec, że jeżeli chodzi o zastrzeżenia, jakie mamy dzisiaj w relacjach Polska-Rosja - nie w większej przestrzeni międzynarodowej, tylko czysto w polsko-rosyjskich relacjach - to jednym z poważnych problemów jest to, że polska własność, jaką jest wrak samolotu, nie została nam zwrócona i że sprawa jest ewidentnie przez Rosję gmatwana, przeciągana i to jest kolejny przykład naruszania norm międzynarodowych" - powiedział Andrzej Duda. Prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier odwiedził Moskwę pod koniec października; była to to pierwsza wizyta głowy państwa niemieckiego w Rosji od siedmiu lat. Jego poprzednik w pałacu prezydenckim Joachim Gauck znany był z bardzo krytycznego stosunku do putinowskiej Rosji.