Jak poinformowała we wtorek (30 czerwca) "Rzeczpospolita", pod koniec swojej kadencji prezydent Andrzej Duda dokonał kilku ułaskawień. Jeden z aktów łaski dokonanych przez prezydenta Andrzeja Dudę pod koniec kadencji dotyczył osoby skazanej za przestępstwa seksualne wobec osoby nieletniej. Kancelaria Prezydenta poinformowała, że "postępowanie ułaskawieniowe w tej sprawie zostało zainicjowane prośbą o ułaskawienie złożoną przez osoby pokrzywdzone, które pojednały się ze skazanym". Komunikat Kancelarii Prezydenta w sprawie ułaskawienia. Zobacz tutajDo tej sprawy odniósł się także prezydent Andrzej Duda. "Sprawa dotyczyła jedynie zakazu zbliżania się. Inne kary były dawno wykonane (nie było gwałtu). Dorosła już od lat pokrzywdzona z matką prosiły o uchylenie zakazu zbliżania się, bo w praktyce mieszkają ze skazanym w jednym domu. To sprawa rodzinna. Wniosek popierały sądy i PG" - napisał na Twitterze prezydent. Mucha: Pojawiły się zupełnie nieprawdziwe informacje W środę na briefingu prasowym wyjaśnienia przedstawił też wiceszef Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha. "Pojawiły się zupełnie nieprawdziwe informacje, które nie mają nic wspólnego ze stanem faktycznym i prawnym sprawy" - zaznaczył. "Kara w całości została wykonana. Akt łaski dotyczył jedynie skrócenia czasu wykonywania środka karnego w postaci zakazu kontaktowania się i zbliżania do osób pokrzywdzonych, o co wnosiły same pokrzywdzone. Od popełniania przestępstwa minęło wiele lat, proszę o niepowielanie nieprawdziwych informacji" - oświadczył prezydencki minister. "Prezydent stanął w tej sprawie po stronie ofiar. Zastosował prawo łaski na wniosek pokrzywdzonych, dorosłych już dzisiaj osób, bliskich sprawcy" - powiedział Mucha. "To one, a nie bezpośrednio sprawca, wystąpiły z prośbami o ułaskawienie" - podkreślał. "Rozstrzygnięcie w tej sprawie, co jest wyjątkowo rzadkie, oparte było na zgodnych opiniach i stanowiskach: kuratora sądowego, sądu okręgowego, sądu apelacyjnego oraz prokuratora generalnego, a poprzedzone zostało uzyskaniem także dodatkowych informacji z sądu orzekającego" - podkreślał. Dodał, że sprawy takie są bardzo wrażliwe i na pierwszym miejscu trzeba stawiać dobro osób pokrzywdzonych przestępstwem, a okoliczności prawne i faktyczne były bardzo skrupulatnie i wnikliwie w toku postępowania ułaskawionego rozważane. "Szczegóły nie mogą być ujawniane opinii publicznej" "Z uwagi na dobro tych osób te szczegóły nie mogą być ujawniane opinii publicznej, bo chodzi o to, żeby tu chronić osoby pokrzywdzone przestępstwem, a w tej sprawie osoby pokrzywdzone przestępstwem wnioskowały o zastosowanie prawa łaski po odbyciu kary pozbawienia wolności w całości" - mówił. "Akt łaski dotyczył jedynie tego, co te osoby uważały dla nich za dotkliwe po wielu latach - zakaz kontaktu, zakaz zbliżania się do sprawcy, który karę pozbawienia wolności w całości odbył" - podkreślał Mucha. Mucha: Niegodziwe zachowanie komentatorów i polityków "Komentatorzy i politycy, którzy dla celów kampanijnych chcą się odnosić do prośby o łaskę, o którą wystąpiły w zakresie zniesienia zakazu kontaktów same pokrzywdzone, zachowują się w mojej opinii niegodziwie, przede wszystkim wobec ofiar przestępstwa, które mają prawo w życiu rodzinnym do zachowania prywatności" - ocenił wiceszef Kancelarii Prezydenta.Jego zdaniem "tego rodzaju aktywność, czy kampanijna, czy polityczna, która polega na tym, żeby wykorzystywać sytuacje takiej prośby o łaskę, jest zupełnie zachowaniem niegodziwym". "Andrzej Duda najbardziej wstrzemięźliwie stosuje prawo łaski" Mucha był pytany podczas konferencji prasowej o to, ile było przypadków ułaskawień w tej kadencji oraz czy w każdym z tych przypadków była zgoda prokuratora lub sądu."W historii, jeśli chodzi o stosowanie prawa łaski, Andrzej Duda jest tym prezydentem, który najbardziej wstrzemięźliwie stosuje prawo łaski; jest tych ułaskawień najmniej, według mojej pamięci jest ich ponad 90" - odpowiedział Mucha. Jak podkreślił, w innych kadencjach innych prezydentów było ich "po kilka tysięcy, czy kilkaset w przypadku już ostatnich prezydentów"."Ta skala jest bardzo takim skrupulatnym, rozważnym korzystaniem z prawa łaski (przez Andrzeja Dudę - red.)" - ocenił prezydencki minister. Prezydent "stanął po stronie ofiar" Podkreślił, że sprawa ułaskawienia, które obecnie wywołało dyskusję, była nietypowa, między innymi dlatego, że wystąpiła - co się bardzo rzadko zdarza - zgodność wszystkich osób, które w tej sprawie mają wiedzę. Wymienił w tym kontekście pokrzywdzonych, których sprawa bezpośrednio dotyczyła, kuratora sądowego, którego opinia - jak zaznaczył minister - była jednoznacznie pozytywna, podobnie jak sądu okręgowego, który orzekał w tej sprawie w pierwszej instancji, i sądu apelacyjnego. "I wreszcie był wniosek prokuratora generalnego, pisemny, podpisany przez zastępcę prokuratora generalnego do pana prezydenta, który także wnosi o to, by zastosować prawo łaski" - dodał.Mucha zaznaczył, że sprawa była bardzo dokładnie przeanalizowana, a prezydent "stanął w niej po stronie ofiar" i przychylił się do ich prośby o ułaskawienie, które dotyczyło zakazu zbliżania się sprawcy do pokrzywdzonych.