- Ja powiedziałem: panie premierze, decyzja należy oczywiście do pana, bo pan jest wzywany do konsultacji - wyjawił Duda, mówiąc o wezwaniu prezydenta Zełenskiego, który apelował do Tuska o spotkanie na polsko-ukraińskiej granicy. Stwierdził jednak, że "to nie jest nasz problem, problem Polski". - To kwestia europejska - uznał, przypominając o protestach rolników, które przetaczają się od Paryża po Brukselę. - Rząd chce sobie zagwarantować większą kontrolę nad przejściami granicznymi - ocenił prezydent, komentując decyzję rządu ws. wprowadzenia na listę infrastruktury krytycznej przejść granicznych z Ukrainą. - Tyle lat był w Brukseli jednym z najważniejszych polityków w UE, absolutnie top of the top, zna wszystkich w KE - mówił o premierze Tusku Andrzej Duda, przywołując ich wspólną rozmowę, w której apelował, by szef polskiego rządu z unijnymi urzędnikami ws. rolników rozmawiał i "w jakimś sensie przycisnął". Andrzej Duda komentuje protesty rolników. "Walczą o byt" Polski przywódca odniósł się także do incydentu ze skandalicznym transparentem na jednym z rolniczych protestów. - Taka sytuacja nie może być tolerowana, ona musi być piętnowana - ocenił. Wskazał jednak, że w demonstracjach uczestniczą przede wszystkim ludzie, którzy "walczą o byt". - Widzę, że premier ma pełną świadomość sytuacji (...), rząd rozważa różne scenariusze - odpowiedział prezydent, gdy prowadzący zapytał go o ewentualne wprowadzenie jednostronnego embarga na ukraińskie produkty. - Nie najlepiej reaguję (...), biorąc pod uwagę, jakie my ryzyko, jako Polska, na sobie niesiemy. To na nas, jak do tej pory, spadły rakiety - przypomniał polityk, komentując wypowiedzi uderzające w nasz kraj czy rolników. Andrzej Duda podkreślił, że "wspieramy Ukrainę w miarę możliwości". Podkreślał, że Polska, jeśli chodzi o pomoc Ukrainie, jest w "absolutnej awangardzie". Dodał też, że jest w stanie wybaczyć uderzające w Polskę słowa, bo wie, że "ci ludzie są pod wpływem ogromnych emocji" i walczą codziennie o życie. - Ja apeluję zawsze o wstrzemięźliwość i dialog - podkreślił. Andrzej Duda o Pegasusie i przyszłości Jarosława Kaczyńskiego - Wierzę, że tak. To jest część międzynarodowo uznanych terytoriów, które należą do Ukrainy - powiedział prezydent, gdy zapytano go o powrót Krymu w ręce Ukraińców. - Gdyby Rosja bandycko nie napadła Ukrainy, nie byłoby tych wszystkich problemów, które są, które nas dzisiaj dotykają, które wielu ludziom spędzają sen z powiek - kontynuował w kontekście zbliżającej się drugiej rocznicy pełnoskalowej agresji Federacji Rosyjskiej na Ukrainę. W kolejnej części rozmowy Bogdan Rymanowski pytał prezydenta także o inwigilację Pegasusem. - Nie wiem - odparł Duda, gdy prowadzący zapytał go, czy był podsłuchiwany za pomocą tej technologii. Ten fragment rozmowy szerzej opisujemy tutaj. Polityk usłyszał pytanie także o podpis pod ustawą o pigułce "dzień po". - Pigułka "dzień po" to bomba hormonalna - stwierdził. - Ta pigułka dzisiaj jest dostępna, to nie jest tak, że tej pigułki dzisiaj w Polsce nie ma. Dzisiaj jest to pod kontrolą, a tu chodzi o to, żeby było bez kontroli. Nie uważa pan, że to bardzo kontrowersyjny pomysł? - skwitował. Nie zabrakło też pytania o przyszłość Jarosława Kaczyńskiego w PiS. - Czuje się, że w Prawie i Sprawiedliwości potrzebny jest młody duch, młode spojrzenie. Tych głosów zresztą zabrakło w trakcie ostatnich wyborów - stwierdził Andrzej Duda. Prezydent Andrzej Duda i premier Donald Tusk pojadą do USA Prezydent Duda oraz premier Tusk spotkają się z prezydentem USA Joe Bidenem już 12 marca. O wizycie polskich liderów sceny politycznej poinformował 15 lutego Biały Dom. W wydanym oświadczeniu przekazano, że zaproszenie wystosowano w związku z 25. rocznicą przystąpienia Polski do NATO. Jak dowiedziała się Interia, pomysł jednoczesnego zaproszenia dla prezydenta Andrzeja Dudy oraz premiera Donalda Tuska wyszedł od strony amerykańskiej. Pierwsze rozmowy na ten temat z Pałacem Prezydenckim odbyły się już kilka tygodni temu. Donald Tusk ws. Ukrainy i protestów rolników. Wspólne ustalenia W trakcie czwartkowej konferencji premier Tusk odpowiedział na apel prezydenta Wołodymyra Zełenskiego o spotkanie na wspólnej granicy. Przekazał także ustalenia, z których wynika, że 28 marca w Warszawie odbędzie się wspólne spotkanie obu rządów. Donald Tusk wskazał też, że wcześniej spotkania nie będzie. - Jest to także nasze wspólne ustalenie z panem prezydentem Dudą. Oczywiście, jesteśmy w stałym kontakcie ze stroną ukraińską - mówił. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!