Duda powiedział w środę na konferencji prasowej w Warszawie, że podczas swoich podróży kampanijnych po Polsce wysłuchał wiele historii ludzi, którzy np. borykają się z "fatalnym" traktowaniem przez wymiar sprawiedliwości. Jak mówił, wynika z nich, że państwo jest wobec ludzi "opresyjne", "niszczy obywateli", którzy czują się "jak przedmioty przesuwane z kąta w kąt". Duda chciałby, by Polacy nieradzący sobie z rozwiązywaniem takich problemów, mogli zgłaszać się do Biura Pomocy Prawnej, które zamierza powołać. Podkreślił, że nie będzie z tym czekał do wyniku wyborów prezydenckich i biuro zacznie działać już w czwartek przy ul. Pięknej w Warszawie. Jeśli Duda wygra, biuro ma funkcjonować w ramach jego kancelarii. "Zaraz po wygranych wyborach prezydenckich, kiedy obejmę urząd prezydenta RP, powołam w Kancelarii Prezydenta Prezydenckie Biuro Pomocy Prawnej" - zapewnił zwycięzca I tury wyborów. Na czele biura stanie europoseł PiS - niegdyś prezes Najwyższej Izby Kontroli - Janusz Wojciechowski. Duda podkreślił, że wielokrotnie rozmawiał z Wojciechowskim o przypadkach ludzi zgłaszających się do niego ze swoimi problemami prawnymi. "Dzisiaj Janusz Wojciechowski jest znany powszechnie w całej Polsce jako ten, który bardzo mocno interweniuje w sprawach indywidualnych ludzi, którzy zostali skrzywdzeni przez państwo, którzy zostali skrzywdzeni także przez wymiar sprawiedliwości" - mówił Duda. Wojciechowski na wspólnej z kandydatem konferencji prasowej ocenił, że Polska czeka, aby prezydentem został "człowiek wrażliwy na ludzką krzywdę, który tę wrażliwość przeniesie dalej do innych instytucji". Według niego wybór Dudy to szansa na przywrócenie sprawiedliwości dla wielu ludzi. "To wielka sprawa, że kandydat na prezydenta przywiązuje tak wielką wagę do wrażliwości na krzywdy ludzi. Wadą dzisiejszego systemu państwowego w Polsce (...) jest arogancja władzy, brak wrażliwości, często bezduszność na krzywdy zwykłych ludzi" - powiedział. "Otwarte drzwi urzędu prezydenckiego to jest wielka nadzieja na poprawę stanu polskiej sprawiedliwości" - podkreślił. Przed wystąpieniem Dudy w siedzibie PiS prezes partii Jarosław Kaczyński spotkał się z szefami partyjnych struktur okręgowych. Według źródeł PAP w PiS na spotkaniu była rozliczna dotychczasowa praca działaczy terenowych. Prezes miał wezwać ich do wzmożonej pracy przed II turą wyborów prezydenckich, a także podkreślić, że posłowie będą rozliczani z wyniku wyborczego Andrzeja Dudy. Wg informacji PAP prezes PiS zapowiedział też, że ci posłowie, w których okręgach Duda uzyska słaby wynik, nie znajdą się na listach do parlamentu albo będą startować z niższych pozycji. Zobacz wideo: