Prezydent podczas spotkania z mieszkańcami powiatu gryfickiego w Brojcach powiedział, że w wielu wymiarach przez ostatnie lata - podczas jego kadencji i pierwszej kadencji rządu PiS - udało się Polskę zmienić, ale wiele jeszcze pozostało do zrobienia, m.in. zmiany w sądach. "Tak. Trzeba naprawić wymiar sprawiedliwości w Polsce. Tak, żeby ludzie nie mówili, że sądy w Polsce są niesprawiedliwe i nieuczciwe, a tak niestety mówią cały czas" - stwierdził Duda. "To się musi zmienić" - oświadczył. "Jeśli społeczeństwo powszechnie mówi, że jeden z trzech filarów władzy chwieje się, że jest nieuczciwy, to znaczy, że absolutnie wymaga fundamentalnej reformy" - mówił prezydent o władzy sądowniczej. "Ta reforma musi być dokonana" - podkreślił. Przypomniał, że ta zmiana była i jest dokonywana, choć nie podoba się wielu osobom, które na tym tracą swoje przywileje i wpływy. "Zwłaszcza tym, którzy pośród środowiska sędziowskiego byli panami życia i śmierci innych, którzy decydowali o możliwości robienia karier" - mówił. "Jest cały czas wśród tych ludzi jeszcze wielu sędziów, którzy swoje pierwsze legitymacje sędziowskie otrzymali jeszcze od komunistycznej władzy. Tamto im się podobało, teraz im się nie podoba" - mówił prezydent Duda. Zaznaczył, że w sądownictwie - również w Sądzie Najwyższym - są osoby, które nie tylko były członkami partii komunistycznej przed 1989 r., ale "są też tacy, którzy splamili się tym, że byli funkcjonariuszami partyjnymi w stanie wojennym - jako sędziowie". "Dzisiaj udają uczciwych, rzetelnych i bezstronnych sędziów" - ocenił. "Powtórzę jeszcze raz i nie zawaham się tego powiedzieć: czas najwyższy, żeby tacy ludzie z naszego wymiaru sprawiedliwości odeszli raz na zawsze i nie straszyli już swoją obecnością ani obywateli Polski, ani naszych sąsiadów" - oświadczył na spotkaniu prezydent. O wyroku TSUE Andrzej Duda zapewnił, że polski wymiar sprawiedliwości uda się naprawić. Nawiązując do ostatniego orzeczenia TSUE w sprawie zmian w sądownictwie w Polsce, powiedział, że dla niego oznacza ono, iż Polacy de facto sami powinni załatwić swoje sprawy. "Proszę nam tutaj nie dawać do załatwienia waszych spraw politycznych, proszę nas nie mieszać w politykę w Polsce" - apelował. "Każde państwo europejskie ma prawo swój wymiar sprawiedliwości zmieniać samo. To jest sprawa wewnętrzna" - mówił o wyroku Trybunału. Wyraził nadzieję, iż nikt nie odważy się dalej psuć wymiaru sprawiedliwości w Polsce i zostawiać go wymiarem sprawiedliwości postkomunistycznym, takim, jak był do tej pory. "Potrzebny nam jest wymiar sprawiedliwości, w którym będą sędziowie wolnej, niepodległej i suwerennej Polski. Nieskażeni tamtymi czasami i tamtymi laty. To jest zmiana, która dla naszego państwa i społeczeństwa jest niezbędna" - zaznaczył Andrzej Duda w wystąpieniu przerywanym oklaskami. "To się musi zmienić" Prezydent powiedział też, że obecni sędziowie sami odpowiedzialni są za brak rzeczywistej odpowiedzialności dyscyplinarnej w swoim zawodzie, do wydalenia ze stanu sędziowskiego włącznie. Przypomniał, że to nie nastąpiło np. po tzw. aferze korupcyjnej w Sądzie Najwyższym z 2014 r., z której podsłuchów CBA można posłuchać w internecie. "To pokazuje, jak bardzo chory jest wymiar sprawiedliwości tamtych ludzi. To się musi zmienić" - dodał prezydent. "Po to właśnie powstała Izba Dyscyplinarna w Sądzie Najwyższym, po to powstała instytucja skargi nadzwyczajnej" - tłumaczył. Według Dudy te działania to właśnie budowanie nowego, uczciwego i rzetelnego wymiaru sprawiedliwości, w którym "obywatel ma prawo do obrony", a "sędzia ponosi odpowiedzialność za nieetyczne zachowania i za naruszenie prawa". "Ta odpowiedzialność ma być odpowiedzialnością bezwzględną, a nie kolesiostwem i kumoterstwem, nie poszukiwaniem kruczków prawnych, żeby odpowiedzialności nie było" - mówił, wzbudzając aplauz zgromadzonych w sali. "Jakżeż ludzie mają przestrzegać prawa, jeśli sędziowie prawa nie przestrzegają. Ryba psuje się od głowy, taka jest prawda i wszyscy to wiedzą" - oświadczył. "W związku z tym nie mam żadnej wątpliwości, że jeśli w pierwszej kolejności od kogoś mamy wymagać uczciwości, rzetelności i praworządności, to właśnie od ludzi, którzy uczestniczą w realizacji wymiaru sprawiedliwości, to ich podstawowy i fundamentalny obowiązek" - stwierdził Andrzej Duda. "Jeśli nie potrafią temu obowiązkowi sprostać, to powinni zwyczajnie odejść - taka jest prawda" - dodał prezydent. "To właśnie tak powinna być zmieniana Polska i z tego miejsca państwu obiecuję, że ta Polska będzie nadal zmieniana w taki sposób" - powiedział prezydent. "I ja w tej zmianie też będę uczestniczył, dopóki będę mógł" - dodał. "I proszę państwa o wsparcie" - poprosił, dziękując mieszkańcom za spotkanie. Ostatni powiat Andrzej Duda podczas spotkania z mieszkańcami powiatu gryfickiego przypomniał też o swoim planie z okresu, gdy startował w wyborach prezydenckich, o tym, że miał ambicje, by spotkać się ze wszystkimi rodakami w całej Polsce. "Bardzo chciałem spotkać się z moimi rodakami na miejscu, tam gdzie mieszkają, gdzie żyją, w ich rzeczywistości, ale też zderzyć się z ich problemami, z ich troskami" - zaznaczył. Przypominał, że spotkania z Polakami w regionach kraju rozpoczął pięć lat temu od woj. zachodniopomorskiego. Przyznał też, że powiat gryficki jest ostatnim powiatem w Polsce, w którym jeszcze nie był. "Ten powiat zamyka tę wielką podróż" - podkreślił Duda. "To jest gmina, o którą trzeba zadbać, żeby rozkwitła" - mówił do mieszkańców. Wspominając o problemach gminy Brojce, ocenił, że jest ona obecnie w trudnej sytuacji. Mówił o jej długach, o planie naprawczym i kredycie, który gmina chce zaciągnąć na pokrycie tych zobowiązań. Zapewnił mieszkańców: "Pomożemy, może jakoś to będzie", na co mieszkańcy odpowiedzieli gromkimi brawami. Duda, mówiąc o rozwojowych szansach województwa zachodniopomorskiego, przypomniał, że niedawno wybudowano w województwie drogę ekspresową S6, która jest dla regionu ogromną szansa rozwojową, ale jest też szansą dla powiatu gryfickiego i gminy Brojce. "Liczę na to, że wkrótce wokół tej drogi powstaną inwestycje, zakłady pracy, będą nowe miejsca pracy, będą podatki, które właśnie do kasy gminnej będą spływały i będą zasilały państwa samorząd i będą zasilały realizacje inwestycji, które są tu bardzo potrzebne" - stwierdził. Ocenił, że oddanie drogi S6 jest świadectwem tego, iż Polska się rozwija. "Ten rozwój to jest także mój plan, plan, który jest moją ambicją" - zapewnił prezydent. Zaznaczył także, że jest wdzięczny za to, iż przez 4,5 roku prezydentury mógł uczestniczyć w "procesie zmian, które następowały w Polsce". Nawiązał też do spotkania w Pyrzycach w 2014 r. z rolnikami, którzy opowiadali mu wówczas o kupowaniu ziemi przez tzw. słupy, podstawione osoby, przez co nie mieli możliwości pozyskania jej. "Udało się te procesy zablokować. Dzisiaj polska ziemia służy przede wszystkim polskim rolnikom po to, żeby na niej realizować produkcję rolną" - podkreślił Andrzej Duda. Dodał, że Janusz Wojciechowski, który "jest już w zasadzie komisarzem Unii Europejskiej ds. rolnictwa" będzie realizował politykę europejską tak, "żeby polscy rolnicy byli w tym zakresie traktowani wreszcie sprawiedliwie". Wyjaśnił, że chodzi przede wszystkim o walkę o to, aby dopłaty bezpośrednie dla polskich rolników były przynajmniej na średnim poziomie Unii Europejskiej. Prezydent po wystąpieniu w szkole podstawowej w Brojcach rozmawiał z przybyłymi na spotkanie mieszkańcami powiatu i pozował z nimi do zdjęć.