Jak dowiedział się dziennikarz RMF FM, prezydent podpisał ustawę, ponieważ jest przekonany, że ustawa faktycznie będzie miała wpływ na poprawę jakości powietrza i że samorządy mądrze skorzystają z przepisów - będą mogły określić, jakim paliwem będzie można palić w piecach i wyznaczyć standardy techniczne dla kotłów. Sejmiki wojewódzkie będą mogły z kolei uchwalać zakaz stosowania określonych instalacji, ale też będą musiały określać granice, gdzie, w jakim piecu i czym nie wolno palić. - [Trzeba było wybierać] między strachem o miejsca pracy w przemyśle wydobywczym czy wśród producentów pieców węglowych, a z drugiej strony między nadzieją, że ta ustawa radykalnie zmieni stan powietrza - mówi minister z kancelarii prezydenta Wojciech Kolarski. Jak dowiedział się reporter RMF FM, prezydent Duda spodziewa się jednak krytyki, że najuboższych nie będzie stać na wymianę pieców, a także ze strony górniczych związków zawodowych - to one alarmowały, że ustawa antysmogowa może spowodować spadek sprzedaży węgla, zmniejszenie wydobycia i ograniczenie zatrudnienia. Sejm uchwalił tzw. ustawę antysmogową w sierpniu tego roku. (abs)