Duda złożył w piątek wieniec pod pomnikiem Ofiar Grudnia'70 przed Urzędem Miejskim w Gdyni. - To dla mnie ważny moment uczczenia tych, którzy polegli tamtego grudnia tu niedaleko pod stocznią - powiedział kandydat PiS. - Mam nadzieję, że ten wyrok, który został wydany wczoraj przez Sąd Najwyższy, który nakazuje rozpatrzeć jeszcze raz sądowi w Gdańsku sprawę odpowiedzialności za tamtą masakrę, za śmierć niewinnych i bezbronnych ludzi, że on przybliży polski wymiar sprawiedliwości do odzyskania honoru w tej jakże ważnej dla naszego narodu sprawie - podkreślił Duda. Na te słowa kilkudziesięciu sympatyków polityka PiS zgromadzonych pod gdyńskim pomnikiem zareagowało oklaskami. Sąd Najwyższy uchylił w czwartek prawomocne uniewinnienie wicepremiera PRL Stanisława Kociołka ws. masakry robotników Wybrzeża w 1970 roku. Gdański sąd ma zbadać, czy Kociołek godził się, że 17 grudnia 1970 r. robotnicy stoczni gdyńskiej staną naprzeciw wojska. Trzech sędziów SN uwzględniło kasację gdańskiej prokuratury i nakazało ponowny proces 81-letniego Kociołka. Będzie się on toczył w Gdańsku - gdzie proces w całej sprawie pierwotnie zaczął się w 1998 r. - a nie w Warszawie, gdzie sprawa przeniesiona z Gdańska toczyła się od 2001 r. Po oddaniu hołdu pomordowanym robotnikom w Gdyni Duda złożył także wieniec pod stojącym w pobliżu pomnikiem Józefa Piłsudskiego. Z Gdyni Duda wyjechał autobusem na kolejne spotkania wyborcze w pomorskich miastach: Wejherowie, Lęborku, Sierakowicach, Kościerzynie, Chojnicach, Bytowie i Słupsku. W wyborach prezydenckich, które odbędą się 10 maja, obok Andrzeja Dudy startują: ubiegający się o reelekcję Bronisław Komorowski (z poparciem PO), Adam Jarubas (PSL), Magdalena Ogórek (SLD), lider Twojego Ruchu Janusz Palikot, Janusz Korwin-Mikke (ugrupowanie KORWiN), muzyk Paweł Kukiz, Jacek Wilk (Kongres Nowej Prawicy), Marian Kowalski (Ruch Narodowy), Paweł Tanajno (Demokracja Bezpośrednia) oraz reżyser Grzegorz Braun.