W rozmowie z portalem wPolityce.pl prezydent był pytany o ocenę nowego kandydata Koalicji Obywatelskiej na prezydenta, którym w piątek - decyzją zarządu PO oraz przy poparciu liderów wszystkich ugrupowań KO - został prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. "Rafał Trzaskowski będzie teraz musiał dzielić swój czas na prowadzenie kampanii wyborczej i wypełnianie swoich zobowiązań złożonych warszawiakom półtora roku temu. Ja realizuję swoje prezydenckie obowiązki, które przed pięciu laty powierzyli mi Polacy. Przez całą kadencję pracowałem i teraz poddaję się ocenie, której obywatele dokonają przy urnach wyborczych. Cieszę się, że mam tylu kontrkandydatów, bo wybory są świętem demokracji" - odpowiedział Duda. Prezydent odniósł się również do rezygnacji z kandydowania w wyborach prezydenckich Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. "W kampanii dochodziło do politycznych starć, ale wszystko w ramach kultury politycznej, dobrego obyczaju. Bardzo szanuję panią marszałek. Nie będzie już startowała. Taka jest jej decyzja, taka jest decyzja jej ugrupowania" - zaznaczył Duda. Jak dodał, jego wcześniejsze podziękowania na Twitterze Kidawie-Błońskiej za rywalizację były czymś oczywistym. "Sam fakt, że ktoś decyduje się na start w kampanii prezydenckiej jest wart docenienia. To bardzo ważne dla demokracji. Kampania wyborcza dla kandydata, a także dla jego rodziny to wyjątkowo trudny czas. Na kandydacie i jego bliskich koncentruje się ogromne zainteresowanie, które niejednokrotnie wzbudza wielką agresję. Pani marszałek radziła sobie z tym z klasą i to budzi moje uznanie" - podkreślił Andrzej Duda.