W czwartek w Jerozolimie odbyło się V Światowe Forum Holokaustu. Podczas forum głos zabrało czterech przywódców reprezentujących zwycięskie kraje alianckie II wojny światowej oraz przywódca państwa sprawcy. Wystąpili między innymi prezydent Rosji, wiceprezydent USA, prezydent Francji, brytyjski książę Karol oraz prezydent Niemiec. Podczas Forum były prezentowane filmy przygotowane przez organizatorów, w których nie mówiono o walce Polaków przeciw Niemcom podczas II wojny światowej. "Poniekąd można było się tego spodziewać, ale zdumiewało nas to, że w tak zdecydowany sposób organizator, czyli fundacja pana Mosze Kantora odmawia nam możliwości zabrania głosu w trakcie tej uroczystości" - powiedział prezydent w TVP Info. "Kiedy zobaczyłem filmy, które tam były prezentowane przez organizatorów, to zrozumiałem, że oni nas wyeliminowali z grona aliantów. Fundacja pana Kantora zafałszowała dzisiaj historię" - ocenił Andrzej Duda. Podkreślił przy tym, że przez to tym bardziej uważa, że prezydent nie powinien tam być jedynie jako świadek, który nie może zabrać głosu. "To jest obraza pamięci naszych żołnierzy i ich bohaterstwa, to że nie wskazano ich w ogóle jako tych, którzy obok innych aliantów walczyli w czasie II wojny światowej" - dodał. "Historia bez udziału Polaków" "Jak się czują teraz mieszkańcy Bredy, którzy fetowali polskich żołnierzy, którzy wyzwalali ich spod niemieckiej okupacji? Jak się czują mieszkańcy innych holenderskich i belgijskich miast i miasteczek, których wyzwalali żołnierze generała Maczka? Jak się czują mieszkańcy Włoch, których wyzwalali polscy żołnierze, skrwawieni w bitwie pod Monte Cassino?" - pytał Andrzej Duda. Prezydent podkreślił, że organizacja Mosze Kantora pokazała historię bez udziału Polaków. "Wiadomo, że pan Wiaczesław Mosze Kantor jest bliskim współpracownikiem pana prezydenta Władimira Putina i że organizatorzy nazywali prezydenta Władimira Putina najważniejszym gościem, w związku z tym trudno mi uważać, że to, w jaki sposób pokazano tam historię, jest przypadkowe. Po prostu zakłamano fakty historyczne, pominięto całkowicie udział Polaków w walce przeciwko hitlerowskim Niemcom, co mnie osobiście bardzo smuci, a wręcz oburza, jako prezydenta RP" - mówił Andrzej Duda. W związku z tym - jak dodał - cieszy się, że tam go nie było, ponieważ - jak wyjaśnił - "nie miał ochoty swoją osobą autoryzować zakłamaną historię".