"Miałem nadzieję, że pan Rafał przyjdzie i że będziemy mogli uścisnąć sobie dłoń" - stwierdził później w Pałacu. Prezydent podkreślił na konferencji prasowej w Pałacu Prezydenckim, że kampania była długa i bardzo ostra zwłaszcza w końcowej fazie. "I dlatego właśnie zaprosiłem pana Rafała Trzaskowskiego dzisiaj (w niedzielę - red.), teraz od razu po ogłoszeniu - tych na razie sondażowych - wyników, żeby ten symboliczny gest podanej dłoni zobaczyli wszyscy nasi rodacy, żeby trochę opadły te emocje, bo one niejednokrotnie szły za daleko" - podkreślił Duda. "I chciałbym bardzo, żebyśmy wrócili do takiej spokojnej rozmowy. Chciałbym, żeby było to, o czym mówiłem, żeby był szacunek pomiędzy nami wzajemny, niezależnie od tego, jakie mamy poglądy" - dodał prezydent. Trzaskowski odpowiada "Jeszcze raz chcę podziękować moim rodakom, 70 proc. frekwencji to wynik, który robi ogromne wrażenia. Nie ma wątpliwości, że w tych wyborach wygrała Polska" - stwierdził wskazując, że "Polacy biorą sprawy w swoje ręce, oddają głos, co pokazuje, że polskie sprawy są dla nich ważne". Rafał Trzaskowski odpowiedział na to zaproszenie na Twitterze. Jak napisał, "Nasze wspólne spotkanie to dobry pomysł, panie prezydencie. Dziękuję. Najodpowiedniejszym momentem wydaje się czas zaraz po ogłoszeniu wyników wyborów przez PKW". Andrzej Duda zdobył 10 mln 413 tys. 94 głosy, to jest 51,21 proc., a Rafał Trzaskowski 9 mln 921 tys. 219 głosów, to jest 48,79 proc. - wynika z informacji o cząstkowych, nieoficjalnych wynikach głosowania przedstawionych przez PKW w poniedziałek rano.