Duda relacjonował, że z Van der Bellenem omówił m.in. kwestię bezpieczeństwa energetycznego. - O tym rozmawialiśmy z panem prezydentem sporo w cztery oczy, o kwestii sytuacji Polski jeżeli chodzi o bezpieczeństwo energetyczne. Rozmawialiśmy zarówno o problemie dostaw gazu do naszego kraju, do naszej części Europy, jak również rozmawialiśmy o problemie transformacji energetycznej - wyliczał prezydent RP.- Wyraziliśmy satysfakcję z tego, że mimo pandemii koronawirusa bardzo żywe relacje gospodarcze pomiędzy naszymi krajami uległy - na szczęście - tylko niewielkiemu zmniejszeniu i w tej chwili wszystko wraca do normy. Mamy nadzieję, że ta współpraca gospodarcza będzie się rozwijała - powiedział Duda. - Zapewniłem pana prezydenta, że przyjąłbym z wielką satysfakcją, gdyby rząd Austrii zdecydował się przystąpić do Funduszu Trójmorza. Mam nadzieję, że ta współpraca będzie się dynamicznie rozwijała - są pierwsze jej bardzo dobre efekty. Mam nadzieję, że tych efektów będzie więcej w przyszłości - powiedział Andrzej Duda. Sytuacja na granicy Jednym z tematów rozmowy z prezydentem Austrii była sytuacja na granicy z Białorusią. Prezydent Duda stwierdził, że mamy do czynienia z sytuacją "swoistej wojny hybrydowej, którą prowadzi reżim Łukaszenki, gdzie służby białoruskie de facto wpychają migrantów na naszą granicę, gdzie samolotami do Mińska przywożeni są ludzie z różnych krajów, m.in. z Iraku i kierowani są przede wszystkim ku granicy polskiej, ale też estońskiej i litewskiej".- My ponosimy odpowiedzialność za strzeżenie granicy, bo to nie jest tylko granicy Rzeczypospolitej Polskiej, ale też granica całej UE, to jest granica strefy Schengen, to jest zatem też granica europejskiego bezpieczeństwa, wywiązujemy się ze swojego zadania najlepiej jak to jest możliwe - oświadczył Duda.Zapewnił, że strona polska chciała też przekazać migrantom pomoc humanitarną, ale strona białoruska nie przepuściła jej przez granicę i na niej tę pomoc przetrzymywała. - W związku z powyższym jeśli ktoś odpowiada za nieszczęście tych ludzi i za wszystkie nieszczęścia, które tam mają miejsce, za ich trudną sytuację oraz za tych, którzy tam cierpią, czy też za tych, którzy tam niestety ponieśli śmierć, to jest to wyłącznie strona białoruska, która do siebie tych ludzi przyjmuje, która tych ludzi przywozi do siebie samolotami, która tych ludzi pcha na granicę i która zachowuje się w sposób nienotowany do tej pory w relacjach międzynarodowych, naruszając wszystkie normy - powiedział Duda.- My strzeżemy granicy, realizujemy swoje obowiązki - zaznaczył prezydent. - Zgodziliśmy się też dzisiaj jeżeli chodzi o potępienie postępowania rządu białoruskiego wobec opozycji, ale też jeżeli chodzi o podejmowaną próbę przez ten reżim wykorzystania uchodźców, którzy muszą opuszczać swoją ojczyznę, wykorzystania tego jako narzędzia polityki zagranicznej - powiedział prezydent Austrii. Ocenił też, że obecna "sytuacja na granicy polsko-białoruskiej absolutnie nie uspokaja, a przeciwnie". Miejsce pamięci ofiar obozu Mauthausen-Gusen - Osobiście wyraziłem satysfakcję i podziękowałem panu prezydentowi za jego wkład w budowanie miejsca pamięci ofiar obozu Mauthausen-Gusen - niemieckiego, hitlerowskiego obozu koncentracyjnego, który zbudowany został na terenie Austrii, w którym byli więzieni Polacy, przede wszystkim polska inteligencja. Z 75 tys. więźniów 30 tys. to byli Polacy, z których 27 tys. zostało zamordowanych - powiedział Andrzej Duda.Z kolei Van der Bellen zwracał szczególną uwagę na gospodarcze stosunki polsko-austriackie. - Mamy przedsiębiorstwa austriackie tutaj, w Polsce, które zatrudniają około 50 tys. osób i podobna liczba Polaków pracuje w Austrii. Także już z tego faktu wynika to, jak ścisłe są te relacje. I to jest oczywiście w obopólnym interesie - podkreślił prezydent Austrii.Zwrócił też uwagę, że Austria jest jednym z największych inwestorów, jeżeli chodzi o bezpośrednie inwestycje w Polsce Van der Bellen wspomniał też o zbliżającej się konferencji klimatycznej ONZ w Glasgow - COP26, która odbędzie się w dniach 1-12 listopada. - Myślę, że wszyscy muszą sobie zdawać sprawę, że nie ma już czasu do stracenia, jeżeli chodzi o ujarzmienie kryzysu klimatycznego. Trzeba się wreszcie za to wziąć i Unia Europejska, i tak samo my, państwa członkowskie UE, wszyscy wyznaczyliśmy sobie ambitne cele. Teraz trzeba podjąć odpowiednie kroki, aby je zrealizować - podkreślił.