Andrzej Duda na konferencji prasowej mówił o presji na granicę polsko-białoruską i sytuacji kryzysowej z nią związaną. - Będziemy czynili wszystko, żeby z jednej strony obronić granicę Unii Europejskiej, obronić polską granicę, zapewnić tym samym i utrzymać bezpieczeństwo, a po drugie - jeżeli tylko będziemy mieli taką możliwość - żeby pomocy humanitarnej tym ludziom udzielić - powiedział. - Ubolewamy nad tą sytuacją - dodał. Duda podkreślił też, że Polska radzi sobie z obecną sytuacją na granicy. - Mamy wystarczające siły i środki, żeby fizycznie ochronić granicę. Natomiast jest nam potrzebne wsparcie na poziomie politycznym i bardzo liczymy na wsparcie naszych sąsiadów, naszych sojuszników. Liczymy tutaj ogromnie na wsparcie Unii Europejskiej, liczymy ogromnie na wsparcie NATO - powiedział Duda. Podziękował także za wszelkie udzielone dotąd słowa wsparcia. - Jesteśmy gotowi udzielić pomocy, w razie potrzeby, naszym sąsiadom Litwinom, gdyby ten atak hybrydowy przenosił się na ich granicę z Białorusią. Niestety istnieje takie prawdopodobieństwo, ale zapewniam, że my taką pomoc w postaci infrastruktury, którą mamy tam w pobliżu zgromadzoną, jesteśmy w stanie naszym litewskim kolegom przekazać - mówił prezydent. Andrzej Duda: Nastąpił wzmożony atak hybrydowy - Sytuacja w tej chwili w Polsce jest szczególna. Nastąpił - można powiedzieć śmiało - zdecydowanie wzmocniony atak hybrydowy wczoraj na polską granicę, dużej grupy migrantów, liczącej kilka tysięcy osób, która jednocześnie uderzyłaby w polską granicę poza przeznaczonymi do tego legalnymi przejściami" - mówił. Duda wskazał, że ci migranci zostali zaprowadzeni przez białoruskie służby do lasu i zaatakowali przebiegającą tam linię graniczną, chcą się przedostać do Polski i do UE. - My realizujemy nasze zobowiązania wobec UE. Stoimy na straży także bezpieczeństwa polskich obywateli. Oczywistą dla nas sprawą jest, że nie możemy pozwolić na nielegalne przekraczanie granicy - powiedział prezydent. Zapewnił jednocześnie, że Polska była przygotowana na tę sytuację, gdyż kryzys wywołany przez reżim białoruski trwa od dłuższego czasu. Wskazał, że w poniedziałek "atak" migrantów na polską granicę udało się odeprzeć, choć "doszło do zamieszek". - Sytuacja w związku z tym zrobiła się kryzysowa i wymagała mojej osobistej obecności w kraju i stąd wczoraj do późnych godzin nocnych obserwowaliśmy sytuację na granicy w dużym napięciu. Na szczęście w nocy nic się nie stało - mówił Duda. Prezydent z wizytą na Słowacji - Wyraziłem dziś wielką satysfakcję, że mimo pandemii koronawirusa Polska nadal jest, tak jak była, trzecim partnerem gospodarczym Słowacji - powiedział Duda po rozmowie z prezydent Słowacji Zuzaną Czaputovą. Wyraził nadzieję, że gdy uda się przezwyciężyć pandemię, współpraca gospodarcza obu krajów będzie się dynamicznie rozwijała. Podkreślił, że rozmowa dotyczyła najważniejszych tematów, a z jego punktu widzenia tematem numer jeden w tej chwili "jest właśnie problem migracyjny i ta presja wywierana na granicę polską, a tym samym na granicę UE". - To jest także problem państw bałtyckich, które graniczą z Białorusią - Litwy i Łotwy - mówił Duda. Podkreślił, że jest w stałym kontakcie z prezydentami obu tych krajów. Zaznaczył, że w poniedziałek rozmawiał także z prezydentem Estonii, prezydent Gruzji, prezydentem Ukrainy, a także z przywódczynią białoruskiej opozycji Swiatłaną Cichanouską. - Wszyscy tu mieli stanowisko absolutnie jednoznaczne, którzy znają problem bliżej, a mianowicie, że trzeba za wszelką cenę tej granicy bronić, tę presję migracyjną odpierać, nie wolno tu pozwolić osiągnąć sukcesu reżimowi białoruskiemu, bo to będzie fatalne nie tylko dla naszych krajów, ale dla całej UE. W związku z powyższym my swój obowiązek realizujemy - podkreślił. Andrzej Duda: W każdej chwili jesteśmy w stanie dostarczyć pomoc Prezydent podkreślił, że zapewnił również Czaputovą o tym, że "wszyscy, którzy potrzebują pomocy, od Polski tę pomoc otrzymują". - Jeśli ktoś potrzebuje pomocy w zakresie ochrony zdrowia, spośród tych osób, które wchodzą na polskie terytorium, natychmiast ta pomoc jest mu udzielana. Staramy się także by do tych, którzy koczują na Białorusi, którzy tam przebywają, do tych migrantów, dotarła nasza pomoc humanitarnago z tych konwojów nie wpuścił - powiedział, - W każdej chwili jesteśmy gotowi je dostarczyć, jeśli tylko będzie taka zgoda ze strony reżimu białoruskiego - zadeklarował Duda.