"Gazeta Wyborcza" opublikowała w zeszłym tygodniu dwa nagrania z rozmów prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego m.in. z austriackim biznesmenem Geraldem Birgfellnerem, które dotyczyły planów budowy w Warszawie dwóch wieżowców przez powiązaną ze środowiskiem PiS spółkę Srebrna. We wtorek "GW" ujawniła zapis kolejnej rozmowy - między Birgfellnerem a szefem Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska Kazimierzem Kujdą z czerwca 2018 r. Według gazety nagranie stawia pod znakiem zapytania deklaracje majątkowe Kaczyńskiego, który twierdzi, że nie prowadzi działalności gospodarczej. Prezydent Andrzej Duda, pytany w Polsat News o publikacje "GW", odparł, że nie widzi w nich nic zdrożnego. Dodał, że "odpowiednie organy", takie jak prokuratura, zajmą się tą sprawą. Prezydent powiedział również, iż nie wie, jak wygląda sytuacja w spółce Srebrna. "Nigdy tego nie badałem i też - przyznaję się - nikt mnie w to nie wdrażał, a ja nie pytałem, w związku z powyższym nie miałem do czynienia z tą spółką" - wyjaśnił Duda. Zwrócił uwagę, że członkiem PiS był do czasu wyboru na prezydenta. "Oczywiście znam pana prezesa Jarosława Kaczyńskiego i mogę o nim powiedzieć jedno: to jest krystalicznie uczciwy człowiek" - podkreślił prezydent. Dopytywany, czy ujawnione taśmy kompromitują kogoś, Andrzej Duda zwrócił uwagę, że publikacja "Gazety Wyborczej" była zapowiadana jako "trzęsienie ziemi". "Wysłuchaliśmy tych taśm i nawet politycy, którzy nie mają żadnych związków z PiS... słyszałem wypowiedź pana Pawła Kukiza, który powiedział, że to kapiszon kompletny i on nie rozumie, o co jest cała sprawa" - dodał prezydent. Andrzej Duda powiedział również, iż nie ma wiedzy, czy prezes PiS jako poseł prowadzi działalność gospodarczą. "Proszę mi wybaczyć, nie mam pojęcia na ten temat, ale ponieważ to nie jest kwestia oceny dokonywanej przez polityków PO, tylko jest to kwestia oceny dokonywanej przez odpowiednie organy, które zajmują się tego typu kwestiami" - wskazał Duda. Na pytanie, czy ujawnione nagrania mogą zaszkodzić PiS, prezydent stwierdził: "każdy z moich rodaków oceni i przy urnach w odpowiedni sposób podsumuje ten okres, kiedy rządziło Prawo i Sprawiedliwość, i dokonania rządu Prawa i Sprawiedliwości". Andrzej Duda został też zapytany, czy premier Mateusz Morawiecki powinien zawiesić w pełnieniu obowiązków rządowego koordynatora ds. służb specjalnych Mariusza Kamińskiego. Wniosek w tej sprawie zapowiedzieli we wtorek politycy PO, którzy wskazywali, że zarówno on, jak i jego zastępca Maciej Wąsik oraz szef CBA Ernest Bejda byli w przeszłości związani ze spółką Srebrna. "Znam niewiele osób uczciwszych niż pan prezes Jarosław Kaczyński i pan minister Mariusz Kamiński" - odpowiedział prezydent.