Podczas obchodów prezes Kamiński przypominał najważniejsze idee, jakie przyświecają działaniu Instytutu: przywracanie sprawiedliwości i godności, odkrywanie prawdy o przeszłości, budowa pamięci stanowiącej fundament naszej tożsamości i umożliwianie procesu pojednania. Łukasz Kamiński mówił również, że praca IPN-u to także służba na rzecz przyszłych pokoleń, dla których trzeba zachować pamięć o tych, którzy mieli odwagę przeciwstawić się złu. Podkreślał zarazem, że niezwykle ważne dla Instytutu jest odczytywanie testamentu pozostawionego przez nieżyjących już bohaterów. - IPN może liczyć na wsparcie prezydenta elekta, na moją życzliwość - powiedział obecny na uroczystości prezydent elekt Andrzej Duda. Wyraził nadzieję, że IPN będzie nadal działał jak do tej pory i że pracować tam będą odważni młodzi naukowcy, którzy nie będą się bali badać w historii Polski także tych najtrudniejszych, najbardziej bolesnych spraw. Jako wyzwanie dla IPN Duda wskazał obronę dobrego imienia na forum międzynarodowym, zapowiedział też wspólną pracę z Instytutem nad utworzeniem Mauzoleum Żołnierzy Wyklętych. Instytutowi Pamięci Narodowej za działania na rzecz dążenia do prawdy historycznej w listach podziękowali także prezydenci Polski i Niemiec Bronisław Komorowski oraz Joachim Gauck. "Odtwarzanie, utrwalanie i popularyzacja pełnego obrazu najnowszej historii Polski jest realizacją najwyższego ideału narodu. Konsekwencja w dążeniu do prawdy jest najlepszym lekarstwem na wciąż niezagojone rany z przeszłości" - napisał w odczytanym podczas wtorkowej uroczystości liście urzędujący prezydent RP Bronisław Komorowski. Dodał też, że poszukiwanie prawdy, które realizuje IPN, jest "niezbędnym fundamentem, na którym należy budować przyszłość Europy". Prezydent nadał odznaczenia państwowe zasłużonym pracownikom IPN. W jego imieniu aktu dekoracji dokonał szef Kancelarii Prezydenta RP Jacek Michałowski. "Za zasługi w upamiętnianiu historii Polski" Złotym Krzyżem zasługi odznaczono siedmiu pracowników IPN, cztery osoby otrzymały Srebrny Krzyż Zasługi, a trzy - brązowy. Ponadto 28 osób zostało odznaczonych medalami "za wzorowe, wyjątkowo sumienne wykonywanie obowiązków wynikających z pracy zawodowej". Goścem specjalnym uroczystości był słynny rosyjski naukowiec, działacz praw człowieka, polityk oraz były radziecki dysydent Siergiej Kowaliow. W swoim wystąpieniu nazwał on IPN "unikalną instytucją, jakiej nie ma chyba nigdzie indziej na świecie, jeżeli chodzi o skuteczność działania i jakość pracy". - Odczuwam gorycz i wstyd, że przemawiam tutaj nie w imieniu Rosji, ale w imieniu pewnej mniejszości społeczeństwa rosyjskiego. Wspominając wspólną polsko-rosyjską historię na przestrzeni kilku wieków muszę zauważyć, że ci, z którymi chciałbym się identyfikować, zawsze byli u nas w mniejszości, jak na przykład Aleksaner Hercen - powiedział Kowaliow, nawiązując do postaci XIX-wiecznego rosyjskiego pisarza i myśliciela, który przeciwstawiał się caratowi. Kowaliow w kwietniu 2014 r., w związku z kryzysem krymskim, zaapelował w liście otwartym do społeczności międzynarodowej o powstrzymanie rosyjskiej ekspansji na Ukrainie. IPN działa od czerwca 2000 roku, został powołany dla kultywowania pamięci o ofiarach i bohaterach walki w czasie drugiej wojny światowej i w okresie komunizmu. Zgromadził ponad 90 kilometrów archiwaliów. W ciągu 15 lat IPN przygotował ponad 1700 publikacji i 817 konferencji, zorganizowało ponad 400 wystaw. Od czterech lat IPN prowadzi ogólnopolski projekt badawczy poszukiwania nieznanych miejsc pochówku ofiar terroru komunistycznego. Do tej pory udało się odnaleźć szczątki kilkuset zamordowanych. Dzięki badaniom DNA zidentyfikowano dotychczas 41 osób. Pierwszym prezesem IPN był wybrany przez Sejm profesor Leon Kieres, drugim - profesor Janusz Kurtyka, który zginął w 2010 roku pod Smoleńskiem.