Polski prezydent przebywa z kilkudniową wizytą w Kanadzie. Do bazy wojskowej, leżącej ok. 150 km na północny zachód od Ottawy, Duda przybył we wtorek wojskowym śmigłowcem. Dziękował w imieniu Polaków i Polski kanadyjskim żołnierzom "za służbę, która w ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego wzmacniała i wzmacnia bezpieczeństwo Europy Środkowo-Wschodniej", w tym naszego kraju. Obecnie kanadyjscy żołnierze ćwiczą w Polsce w ramach operacji Reassurance, w czerwcu wezmą też udział w tegorocznych ćwiczeniach Anakonda, największych manewrach wojsk w Polsce po 1989 roku. Prezydent zaznaczył, że Kanadyjczycy służyli w Polsce w trudnym czasie, gdy rozpoczęła się rosyjska inwazja na Ukrainę. "Wasza obecność w naszym kraju pokazywała, że nad problemem bezprawnego naruszenia granic w Europie nie przechodzimy do porządku dziennego, że nie ma na to zgody" - powiedział Duda. "NATO jest tym sojuszem, który ma charakter obronny, ale przede wszystkim NATO stoi zawsze na straży prawa międzynarodowego i przeciwko bezprawiu" - zaznaczył. Prezydent podkreślał, że Polacy i Kanadyjczycy mają długą historię współpracy, której celem była wolność. Duda mówił, że polscy i kanadyjscy żołnierze przelewali wspólnie krew na frontach drugiej wojny światowej, m.in. w Normandii, gdzie polska I Dywizja Pancerna gen. Stanisława Maczka walczyła w ramach kanadyjskiego korpusu. Przypomniał, że żołnierze obu krajów walczyli ramię w ramię pod Monte Cassino. "Wspólnie przelana krew nie ma ceny i buduje przyjaźń na stulecia" - powiedział Duda. We wtorek prezydent spotka się z kanadyjskim premierem Justinem Trudeau, a w środę - z gubernatorem generalnym Kanady (reprezentantem brytyjskiej królowej Elżbiety II) Davidem Lloydem Johnstonem. Duda podkreślił w poniedziałek, że liczy na intensyfikację współpracy wojskowej między Kanadą a Polską. "Liczę na to, że będzie zwiększona obecność sojusznicza wojsk kanadyjskich w Polsce" - mówił polski prezydent. Z Petawawy Katarzyna Nocuń