Niestety, w niższej cenie, długo działające analogi insulin będzie mogła kupić tylko część pacjentów, prawdopodobnie będzie chodzić o tych najciężej chorych. Ministerstwo Zdrowia wprowadziło ograniczenie, bo inaczej istniało zagrożenie, że wszyscy cukrzycy przestawiliby się nowoczesne i wygodniejsze, ale tym samym bardzo drogie leki. Dlatego refundacja będzie się należeć chorym najbardziej potrzebującym. Analogi insulin mają być kilka razy tańsze niż teraz. Koszt miesięcznej kuracji przekracza dwieście złotych. Resort Zdrowia zdecydował się na refundację po wynikach badań, jakie przedstawili producenci nowoczesnych insulin. Oficjalną decyzję w tej sprawie powinniśmy poznać jeszcze w tym tygodniu. Ministerstwo Zdrowia nie miało pewności. Pod koniec grudnia ubiegłego roku wiceminister zdrowia Andrzej Włodarczyk tłumaczył, że nie ma gwarancji, iż leki są całkowicie bezpieczne. Chodziło m.in. o to czy specyfiki nie są rakotwórcze. Analog - jak sama nazwa wskazuje - jest analogiczny do insuliny w organizmie człowieka. Stosowanie analogów pozwala człowiekowi normalnie funkcjonować. Nie ma lęków, zaburzeń psychicznych, nie ma odczucia, że coś się dzieje. Po prostu żyje normalnie - tłumaczył kilka miesięcy temu Andrzej Bauman, prezes Polskiego Stowarzyszenia Diabetyków. Po wejściu w życie nowej ustawy refundacyjnej cena refundowanych analogów insulin krótko działających podskoczyła z kilku do ponad 40 złotych. Leki są niezbędne dla dzieci i kobiet w ciąży, które używają pomp insulinowych. Na liście, mimo wielokrotnych obietnic, nie znalazły się analogi długo działające. Ministerstwo Zdrowia na przełomie grudnia i stycznia tłumaczyło, że ich nie refunduje, bo istnieje podejrzenie, że mogą być rakotwórcze. Jednocześnie zgadzało się na sprzedaż tych produktów w aptekach za pełną cenę. Agnieszka Witkowicz