Gazeta przytacza wypowiedź rzecznika Kremla, który stwierdził, że manewry Anakonda-16 nie sprzyjają budowie atmosfery zaufania i bezpieczeństwa między NATO a Rosją. Autor tekstu przypomina jednak, że jesienią 2013 roku to Moskwa przeprowadziła ogromne manewry, których celem było nastraszenie krajów bałtyckich. "Rosja organizuje podejrzane ćwiczenia" Jak czytamy, Rosja wciąż organizuje podejrzane ćwiczenia, a rosyjscy żołnierze pod pretekstem wyjazdu na urlop wysyłani zostali na Ukrainę. To także Rosja anektowała Krym wykorzystując przy tym środki militarne. Dlatego - zdaniem komentatora - skarżenie się na manewry w Polsce to rozbrajająca bezczelność. Polska i jej sojusznicy mają prawo ćwiczyć obronę przed atakiem - czytamy w "Sueddeutsche Zeitung".