Jak wskazują dyrektorzy europejskich sekcji Amnesty International, chodzi o działania rządu, które ich zdaniem "podważyły niezależność sądownictwa, ograniczyły wolność mediów, naruszyły wolność wypowiedzi i wolność zgromadzeń, a także prawo do ochrony międzynarodowej, prawo do prywatności oraz prawa seksualne i reprodukcyjne kobiet". "Rząd i jego zwolennicy próbowali wywierać nacisk, zastraszać, a w niektórych przypadkach niesłusznie wszczynać postępowanie karne przeciwko sędziom, dziennikarzom, aktywistom, demonstrującym i innym, którzy wypowiadali się przeciwko erozji rządów prawa oraz ciągłym i realnym zagrożeniom dla praw człowieka w Polsce" - czytamy w komunikacie. Dyrektorzy europejscy przypominają także, że 16 maja dyskutowano o sytuacji w Polsce podczas spotkania Rady ds. Ogólnych. W związku z tym, że "nie doszło do pozytywnego rozwoju sytuacji", Rada będzie ponownie debatować o Polsce 25 września. "To jest moment, w którym przywódcy państw członkowskich UE muszą zająć jednoznaczne stanowisko, stając na straży praworządności i stwierdzić, że sytuacja w Polsce stanowi niebudzący wątpliwości przypadek naruszenia rządów prawa i praw człowieka. Konieczne jest wskazanie, że mocne i sprawnie działające społeczeństwo obywatelskie jest gwarantem tych praw" - głosi oświadczenie. "Pilnie wzywany przywódców państw i rządy w Radzie Europejskiej do oficjalnego umieszczenia tej kwestii w agendzie przyszłych działań" - czytamy.