Opinie te były prezydent wyraził w środę wieczorem w Neapolu, gdzie odebrał Międzynarodową Nagrodę Wolności, przyznaną przez ruch społeczno-kulturalny o nazwie Societa Libera (Wolne Społeczeństwo). Odnosząc się do odsłonięcia pomnika ofiar komunizmu 12 czerwca w stolicy USA Wałęsa powiedział o tej inicjatywie: "To wszystko to jest gra Amerykanów". Warto przypomnieć, że w przemówieniu podczas ceremonii odsłonięcia pomnika prezydent Bush mówił między innymi o polskich oficerach zamordowanych w Katyniu i księdzu Jerzym Popiełuszce, zabitym przez oficerów SB. Cytowany przez Ansę Wałęsa podkreślił w Neapolu, że komunizm reżimów na Kubie i w Korei Północnej pozostaje zagrożeniem dla wolności. Wyrażając solidarność z mieszkańcami Kuby były polski prezydent skrytykował jednocześnie politykę władz USA wobec Kuby. "Wydaje mi się - powiedział - że Amerykanie budują muzeum marksizmu-leninizmu na Kubie, a Fidela Castro zamieniają w pomnik". Oprócz Lecha Wałęsy Międzynarodową Nagrodę Wolności otrzymali włoski fizyk jądrowy, laureat nagrody Nobla Carlo Rubbia, pakistański ekonomista Deepak Lal, włoski reżyser filmowy Pupi Avati oraz genetyk Luigi Cavalli Sforza. Retransmisję uroczystości wręczenia nagród nada w czwartek telewizja RAI.