Grzegorz Jasiński, RMF FM: Panie Ambasadorze, na tydzień przed wizytą prezydenta Donalda Trumpa w Polsce wszystko jest już gotowe, czy zespół przygotowujący pracuje 24 godziny na dobę? Ambasador Paul. W. Jones: Wszyscy jesteśmy bardzo zajęci. Myślę, że to będzie wspaniała wizyta. Prezydent wygłosi tu w Polsce ważne przemówienie i sądzę, że wszyscy odczują te związki między Ameryką i Polską.Czego Biały Dom spodziewa się po tej wizycie? Czego my możemy oczekiwać?- To okazja, by potwierdzić niezwykle bliskie związki między Polską i Stanami Zjednoczonymi, jako sojusznikami, jako krajami zaprzyjaźnionymi, krajami z bliskimi związkami obywateli, bliskimi relacjami gospodarczymi. Myślę, że obrona i bezpieczeństwo będą centralnym tematem wizyty. Zobaczymy w Warszawie amerykańskich żołnierzy, którzy są tu rozlokowani, także żołnierzy z innych sojuszniczych krajów u boku polskich sił zbrojnych. To będzie czytelny przekaz, który obywatele będą tu mogli zobaczyć, i który nasz prezydent chce tu wprost wyrazić. Prezydent przemówi na placu Krasińskich. Biały Dom wybrał to miejsce. Jak do tego doszło?- Kiedy w Warszawie pojawił się pierwszy zespół przygotowujący, odwiedziliśmy z nim szereg różnych miejsc. I w takich wypadkach bierze się oczywiście pod uwagę wiele różnych kryteriów. To, co nas uderzyło, i sprawiło, że zaproponowaliśmy to miejsce Białemu Domowi to fakt, że jest tam pomnik Powstania Warszawskiego. Ważny element historii, który owszem, jest znany, ale choćby w Stanach Zjednoczonych nie przez wszystkich. Przemówienie będzie w Ameryce transmitowane na żywo i myślę, że to otoczenie wiele nauczy odbiorców o tym, przez co Polska przeszła.Prezydent Trump spędzi w Warszawie tylko kilkanaście godzin. Czy, pana zdaniem, da mu to okazję, by z tego jednego miejsca rzucić okiem na Polskę, choć trochę poznać Polaków?- Prezydent Trump jest oczywiście bardzo doświadczony w międzynarodowym biznesie i z pewnością ze względu na to Polska i Polacy są mu do pewnego stopnia znani. Tu zresztą będzie miał zarówno dwustronną część wizyty, jak i spotkanie wielostronne z przywódcami krajów inicjatywy Trójmorza. Ta regionalna perspektywa będzie istotna. A poza tym liczę, że bardzo wiele osób przyjdzie zobaczyć przemówienie, a potem wybierze się na piękny piknik organizowany przy Stadionie Narodowym przez polskie Ministerstwo Obrony Narodowej. Myślę, że prezydent chce poczuć to spotkanie z ludźmi, to polityk nawykły do przemawiania do ludzi, odbierania ich reakcji, myślę, że ciepło tego spotkania zrobi wrażenie. Co uznałby pan za sukces tej wizyty?- Myślę, że sukcesem jest już to, że do tej wizyty dochodzi. To ważne, by już na początku kadencji tej administracji nawiązać kontakty z Polską i z całym regionem. Są tu oczywiście pewne obawy dotyczące bezpieczeństwa, ale cała inicjatywa Trójmorza koncentruje się też na sprawach współpracy gospodarczej. Stany Zjednoczone czują się częścią tej wspaniałej historii polskiego rozwoju gospodarczego od chwili upadku komunizmu. Myślę, że sukcesem będzie jeszcze większe zbliżenie miedzy naszymi krajami, w dziedzinie bezpieczeństwa, obrony, powiązań przemysłu zbrojeniowego, a także spraw gospodarczych, choćby bezpieczeństwa energetycznego, ale też w innych dziedzinach, gdzie możemy wykorzystać nowe okazje. Czy może pan potwierdzić, że Pierwsza Dama Melania Trump będzie towarzyszyć mężowi?- Tak, Pierwsza Dama Stanów Zjednoczonych przybędzie wraz z prezydentem. Myślę, że niecierpliwie oczekuje spotkania z polską Pierwszą Damą i wspólnego z nią programu, a także będzie towarzyszyć mężowi w trakcie przemówienia. Czy mogę zapytać o wspólny program obu pań?- Nie jestem pewien, czy jest już gotowy, z pewnością nie chcę tu wyprzedzać strony polskiej, która jest gospodarzem. Z pewnością program będzie wspaniały i interesujący.