Reklama

Ambasador Mosbacher odpowiada Macierewiczowi i Waszczykowskiemu

Kolejna odsłona sporu na linii ambasador USA w Polsce Georgette Mosbacher-PiS. Mosbacher odpowiedziała na wpisy byłego szefa MON Antoniego Macierewicza i byłego ministra spraw zagranicznych Witolda Waszczykowskiego.

Przypomnijmy, że wszystko zaczęło się od słów Antoniego Macierewicza do wyborców PO.

"Obrona kłamstw TVN i agentury WSI, finansowanie prześladowców księdza Blachnickiego i kłamstwa smoleńskiego, wspieranie interesów rosyjskich i niemieckich, propaganda LGBT i pedofilii, demoralizacja dzieci i niszczenie rodziny, walka z Kościołem i naszą tradycją narodową, likwidacja WOT, IPN, CBA, polskiego sądownictwa i telewizji publicznej, a w rezultacie niepodległości to program, który chce się narzucić Narodowi Polskiemu. Dla mnie to zdrada i zaprzaństwo. Tym się różnimy" - napisał na swoim profilu na Facebooku Macierewicz.

Reklama

Na te słowa zareagowała ambasador Mosbacher:

"W mojej ocenie tego typu dzielące i nienawistne wypowiedzi są okropne i godne pożałowania. Każdy przyzwoity człowiek powinien odrzucić tego rodzaju retorykę!" - napisała.

Fala odpowiedzi

Do krytycznej uwagi ambasador USA w Polsce odniósł się ponownie Antoni Macierewicz.

"W polemice z PO, którą Pani zaatakowała napisałem prawdę i tylko prawdę. Odnoszę wrażenie, że nie są Pani znane okoliczności śmierci ks. Blachnickiego i Jego inwigilacji przez SB; nie zna Pani roli agentury komunistycznej w powstaniu TVN; nie zapoznała się Pani z kartą LGBT Plus promującą seksualizację dzieci. Uważam, że na te zjawiska powinien zareagować każdy przyzwoity człowiek. Tak postępowałem od 50 lat walcząc o niepodległość Polski, broniąc biskupów polskich atakowanych przez komunistów w 1965 r. za wezwanie do pojednania z Niemcami, broniąc studentów pochodzenia żydowskiego w 1968 r., zakładając Komitet Obrony Robotników w 1976 r. i "Solidarność" w 1980 r., budując sojusz polsko-amerykański jako Minister Spraw Wewnętrznych w 1992 r. oraz jako Minister Obrony Narodowej w latach 2015-2018. I nic tego nie zmieni" - napisał.

W spór zaangażował się także były szef MSZ Witold Waszczykowski:

"To jest niebywałe, aby ambasador podejmował publiczną polemikę polityczną z politykami kraju, w którym sprawuje funkcję dyplomatyczną. Art 41 konwencji wiedeńskiej  1961 mówi, aby nie mieszać się do spraw wewn państwa przyjmującego" - wskazał.

Mosbacher ponownie odpowiada

Do wpisów Macierewicza i Waszczykowskiego i tym razem odniosła się ambasador Mosbacher. W kolejnym wpisie czytamy:

"Złożenie przysięgi jako ambasador nie oznacza, że odrzuciłam etykę, wartości i umiejętność odróżniania dobra od zła. Jeśli widzę, że historia jest zniekształcana lub interpretowana ze złych pobudek, zabieram głos niezależnie od mojego stanowiska".

INTERIA.PL

Reklama

Reklama

Reklama