Jak dodała rzeczniczka MSZ, ambasador Azari "jest już w drodze do MSZ". "Wypowiedzi ministra Katza są nie tylko obraźliwe, ale wzmacniają negatywne emocje między naszymi narodami i przyczyniają się do wzrostu antypolonizmu oraz antysemityzmu. Oczekujemy, że po stronie izraelskiej nastąpi odpowiednia reakcja" - podkreśliło na Twitterze MSZ. "Polska zaskoczona i oburzona" O możliwości wezwania ambasador Izraela informowała wcześniej Interia. - Polska strona jest bardzo zaskoczona i oburzona zachowaniem i wypowiedziami strony izraelskiej, szczególnie po ostatniej konferencji bliskowschodniej - mówił rozmówca Interii. Polska odwołuje udział w szczycie, V4 odwołuje szczyt Polska odwołała swój udział w poniedziałkowym szczycie Grupy Wyszehradzkiej w Jerozolimie. Poinformował o tym premier Mateusz Morawiecki. - Jestem w stałym kontakcie z naszymi partnerami z Grupy Wyszehradzkiej, oni w pełni rozumieją nasz krok, też moją decyzję, że również minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz nie pojedzie do Izraela - powiedział szef polskiego rządu. - Ja przestrzegałem i przestrzegam ich też przed tym, że w Izraelu jest kampania wyborcza, na początku kwietnia odbędą się tam wybory. To jest okoliczność wzmagająca temperaturę sporu politycznego, więc jest też ryzyko dla naszych przyjaciół z Grupy Wyszehradzkiej, że będą atakowani, że będą obrażani, tak jak minister spraw zagranicznych Izraela pan Katz w swoim rasistowskim wystąpieniu próbuje obrażać Polaków, fałszując historię - mówił Morawiecki. O tym, że wbrew wcześniejszym doniesieniom także i Czaputowicz może nie polecieć na szczyt V4 do Izraela, informowała rano Interia. Po decyzji Morawieckiego Grupa Wyszehradzka zadecydowała o odwołaniu szczytu w Jerozolimie. Zamiast niego odbędą się tam spotkania dwustronne. RMF: Wylot Azari odwołany Ambasador Izraela w Polsce Anna Azari już wczoraj wieczorem miała polecieć do Jerozolimy na szczyt V4. Zgodnie z przyjętymi zasadami, miała towarzyszyć polskiej delegacji. Jeszcze dzisiaj rano biuro prasowe ambasady było przekonane, że ambasador poleciała do Jerozolimy. Ale jak ustalił dziennikarz RMF FM, wylot w ostatniej chwili został odwołany. Anna Azari została w Polsce. Co powiedział Katz Pełniący obowiązki szefa izraelskiego MSZ Israel Katz napisał w niedzielę na Twitterze: "Nasz premier wyraził się jasno. Sam jestem synem ocalonych z Holokaustu. Jak każdy Izraelczyk i Żyd mogę powiedzieć: nie zapomnimy i nie przebaczymy. Było wielu Polaków, którzy kolaborowali z nazistami i - tak jak powiedział Icchak Szamir, któremu Polacy zamordowali ojca, 'Polacy wyssali antysemityzm z mlekiem matki'. I nikt nie będzie nam mówił, jak mamy się wyrażać i jak pamiętać naszych poległych". W poniedziałek podtrzymał swoje stanowisko.