W ubiegłym tygodniu MON zdecydowało, że w przetargu na śmigłowce zostanie zakwalifikowana do testów maszyna H225M (dawniej Eurocopter EC725) Caracal produkcji Airbus Helicopters. Jak powiedział francuski dyplomata, ta "dobra nowina" została przekazana prezydentowi Francji Francois Hollande'owi w rozmowie z prezydentem Bronisławem Komorowskim.- Wspieraliśmy to rozwiązanie politycznie, bo uważamy, że to jest bardzo dobra podstawa dla zakotwiczenia Polski w twardym rdzeniu Europy pod względem obrony i uzbrojenia. Grupa Airbus to jest numer jeden na świecie w dziedzinie przemysłu lotniczego i obronnego - powiedział ambasador. - Mamy nadzieję, że testy będą przekonywały, że Caracal jest dostosowany do potrzeb polskich sił zbrojnych i że to jest naprawdę najlepszy wybór, również z punktu widzenia przemysłowego, technologicznego - dodał. Buhler zwrócił uwagę, że w lutym, jeszcze przed decyzją MON, firma Airbus Helicopters otworzyła w Łodzi biuro konstrukcyjne, w którym powstawać będą projekty śmigłowców wojskowych i komercyjnych. Biuro zatrudni ok. 100 inżynierów. To czwarte centrum badawcze koncernu, po Francji, Niemczech i Hiszpanii. Jednocześnie ambasador zaznaczył, że Airbus to grupa europejska, która powstała na skutek fuzji podmiotów z Francji, Niemiec i Hiszpanii, dodatkowo posiadająca zakłady m.in. w Wielkiej Brytanii. - Naprawdę trudno mówić, że to jest śmigłowiec francuski - powiedział Buhler. Przypomniał też, że linia montażowa śmigłowców ma powstać w Wojskowych Zakładach Lotniczych nr 1 w Łodzi i będzie ona wspólnym przedsięwzięciem Airbus Helicopters i WZL1. W poniedziałek prezes Airbus Helicopters Guillaume Faury zapewnił, że przy montażu, remontach i obsłudze serwisowej powstanie blisko 300 miejsc pracy. Firma planuje także ulokowanie w Polsce produkcji wirników i przekładni. Lokalizacja tego zakładu, który ma być własnością Airbus Helicopters, nie jest jeszcze przesądzona. Łącznie Faury zapowiada powstanie ponad tysiąca miejsc pracy związanych bezpośrednio z produkcją wiropłatów i 2 tys. miejsc zależnych od niej pośrednio. Pytany przez PAP o wybór dla systemu obrony powietrznej zestawów średniego zasięgu Patriot amerykańskiej firmy Raytheon, z którą rywalizowało konsorcjum Eurosam, zawiązane przez francuskie oddziały MBDA i Thalesa, Buhler zapewnił, że Paryż szanuje wybór polskiego rządu. "To była znakomita oferta ze strony Francji, szyta na miarę potrzeb Polski. Rząd Polski dokonał suwerennego wyboru" - podkreślił dyplomata. W ubiegłym tygodniu w przetargu na wielozadaniowe śmigłowce dla armii MON do etapu testów zakwalifikowało H225M. Ze względów formalnych odrzucono oferty PZL Świdnik i AgustaWestland ze śmigłowcem AW149 oraz PZL Mielec i Sikorsky Aircraft z helikopterem Black Hawk. Próby mają się rozpocząć w połowie maja. Podpisanie umowy na 50 śmigłowców w różnych wersjach, w tym transportowej, dla wojsk specjalnych i zwalczania okrętów podwodnych, ma nastąpić jesienią. Według MON wartość umowy to ok. 13 mld zł.