"Przy roli, jaką w całej sprawie odegrał Ałganow, powinien on złożyć zeznania. Niewykluczone, że dojdzie do takiego przesłuchania" - powiedział "Faktowi" Zbigniew Wassermann, wiceszef sejmowej komisji. "Są powody, by powołać Ałganowa na świadka" - mówi inny członek komisji, Antoni Macierewicz. "Ale ściągnięcie rosyjskiego superszpiega będzie arcytrudnym zadaniem. Ałganow występowałby jako świadek - czyli Rosjanie muszą się zgodzić na jego wydanie. Czy na to pójdą? Wątpliwe" - podkreśla gazeta. Według "Faktu", posłowie chcą zastosować inny manewr. O pomoc poproszą Austriaków, bo tam właśnie, w Wiedniu, Ałganow często bywa. I tam doszło też do słynnego spotkania z Kulczykiem. "Gdyby Austriacy powiedzieli 'tak', przed Ałganowem zamknęłyby się drzwi także w innych krajach UE. Kiedy komisja mogłaby oficjalnie wystąpić do Ałganowa? Według naszych informacji miałoby to nastąpić bardzo szybko - tuż po przesłuchaniach znanego lobbysty Marka Dochnala, który siedzi w areszcie" - podaje "Fakt". W dokumentach komisji pojawiają się inne znane nazwiska. "Absolutnym hitem może okazać się jedno - Stanisława Cioska, wieloletniego ambasadora polski w Moskwie, a ostatnio doradcy prezydenta. Nazwisko Cioska pada podobno w kontekście słynnego spotkania Kulczyk-Ałganow" - informuje "Fakt". "Chce Cioskowi zadać pytanie, czy to nie on właśnie umówił to spotkanie, a wymieniani dotąd biznesmeni Andrzej Kuna i Aleksander Żagiel jedynie je zorganizowali" - mówi gazecie członek komisji. Przeczytaj również wywiad z dzisiejszym gościem RMF, Zbigniewem Wassermannem