Vondra podkreślił, że dla czeskiej opozycji Solidarność była ciągłym źródłem inspiracji i poczucia, że w walce z reżimem nie pozostaje sama. "Zasługi polskiej Solidarności są niezmierne - podkreślił minister. - Solidarność przez całe lata 80. ukazywała drogę i kierunek nie tylko swemu krajowi, ale również opozycji w Czechosłowacji, na Węgrzech, we wschodnich Niemczech, krajach bałtyckich i innych państwach byłego Związku Radzieckiego. Przyciągnęła uwagę Zachodu, który zaczął traktować Europę Środkową poważniej, jako region, gdzie ludzie już nie mają zamiaru pasywnie przyglądać się polityce podzielonego świata". Vondra wskazał, że Warszawa, Kraków, a przede wszystkim Gdańsk stały się dla młodych Czechosłowaków miejscem pielgrzymek, niemalże "Mekką" wolności. - Sam do dziś wspominam, jak w lecie 1981 roku przyjechałem do Polski nawdychać się swobody - mówił. Jego zdaniem Solidarność reprezentowała marzenie większości Polaków, które nie różniło się od pragnień ówczesnych Czechów i Słowaków, chcących wyrwać się ze strefy wpływów Związku Radzieckiego. Minister przypomniał także kontakty między polskimi a czechosłowackimi opozycjonistami, zainicjowane w 1978 roku spotkaniem pisarza Vaclava Havla i piosenkarki Marty Kubiszovej z Komitetem Obrony Robotników. Zaznaczył jednak, że to właśnie Solidarność nadała dysydentom nową siłę. - Przedstawiciele czechosłowackiej i polskiej opozycji szybko powołali Solidarność Polsko-Czechosłowacką. Przez granicę przemycali dokumenty, zakazaną literaturę, korespondencję i maszyny drukarskie. Na granicy dzielącej oba państwa przy przekazywaniu tych materiałów spotykali się dysydenci i debatowali o wydarzeniach krajowych, a także zagranicznych - powiedział. - Dobrze pamiętam, że plecak wypełniony taką kontrabandą nie tylko był wielki, ale także odpowiednio ciężki i że wejście we mgle na szczyty pogranicznych gór było wymagające fizycznie - dodał. Alexandr Vondra w 1987 roku był działaczem Karty 77, nieformalnej organizacji obywatelskiej, domagającej się od rządzącej Komunistycznej Partii Czechosłowacji poszanowania podstawowych praw człowieka i demokracji. W latach 1989-1990 pełnił rolę rzecznika tej inicjatywy. Wówczas też na dwa miesiące trafił do więzienia, aby wkrótce potem - po wybuchu "aksamitnej rewolucji" - stać się jednym z założycieli Forum Obywatelskiego, ruchu politycznego dążącego do odsunięcia od władzy komunistów. Należał również do Solidarności Polsko-Czechosłowackiej. Od lat 90. Vondra aktywnie uczestniczył w czeskiej polityce, najpierw jako doradca prezydenta Havla, później jako wiceminister i minister spraw zagranicznych, a obecnie - szef resortu obrony.