Jak poinformowano na piątkowej konferencji w Gdańsku, nagroda przyznana została za działania laureata na rzecz demokratyzacji Białorusi oraz za aktywną promocję obrony praw człowieka i pomoc udzielaną ludziom prześladowanym przez władze Białorusi. Lech Wałęsa powiedział, że "w tym świecie - wydawałoby się, że bardziej wolnościowym - jest jeszcze wiele miejsc i wielu ludzi, którzy naprawdę walczą i taka nagroda dziękuje im za walkę, ale też zachęca do dalszej". - Dziękujemy za to co zrobił, za męki, które ponosi, ale też zachęcamy, by wytrwał w pokojowej walce o zmianę swego kraju - powiedział b. prezydent. - Będziemy kontynuować tę pracę, bo na tym świecie jest jeszcze tyle do zrobienia, że trzeba zachęcać i pomagać - powiedział Wałęsa. - I to czynimy - dodał. Członek Kapituły przyznającej nagrodę, b. premier Jan Krzysztof Bielecki poinformował, że w sobotę w Gdańsku nagrodę w imieniu Bialackiego odbierze jego żona Natalla Pińczuk. Nagroda, ustanowiona w 2008 roku przez Lecha Wałęsę w podziękowaniu za wsparcie z 1983 roku, kiedy dostał pokojowego Nobla, ma honorować osoby, instytucje lub ruchy społeczne działające na rzecz porozumienia i solidarnej współpracy narodów, wolności i promocji wartości, które stanowiły podstawę ruchu Solidarności.