W Warszawie odbywa się kongres zjednoczeniowy Nowej Lewicy, na którym wybrani zostaną współprzewodniczący partii wywodzący się z dawnego SLD i Wiosny Roberta Biedronia. Kwaśniewski: Zaczynacie długą podróż Wśród gości wydarzenia był Aleksander Kwaśniewski, który wszedł na scenę w akompaniamencie piosenki "Ole Olek!" zespołu Top One, która była wykorzystana w jego kampanii wyborczej w 1995 roku. - Zaczynacie długą podróż - powiedział do delegatów były prezydent, mówiąc o początkach zjednoczenia partii przed wyborami parlamentarnymi w 2019 roku. - Mam nadzieję, że Polki i Polacy będą mogli z przekonaniem w przyszłości głosować na mądrą, wiarygodną, kompetentną, europejską, dobrze zorganizowaną i odpowiedzialną Lewicę - mówił. Kwaśniewski odnosił się także do publikacji prasowych, które sugerowały, że Lewica chce swoją przyszłość wiązać z PiS. - Myślę, że z waszego kongresu musi wyjść jasne, zdecydowane przesłanie, że są nieprzekraczalne, czerwone linie i te czerwone linie w pierwszej kolejności dotyczą PiS-u - powiedział. Czerwone linie Były prezydent wyznaczał "czerwone linie", które w każdej koalicji powinny być nie do zaakceptowania. - Pierwsze, co jest nie do zaakceptowania, co jest nieprzekraczalną granicą, to jest współpraca z partią, czy z partiami, które niszczą polską demokrację. Z partiami, które psują polskie państwo poprzez psucie systemu sądownictwa, zawłaszczanie administracji państwowej, poprzez nepotyzm w spółkach Skarbu Państwa - wyliczał. - Tą nieprzekraczalną granicą jest wyprowadzanie Polski z Unii Europejskiej - oświadczył Kwaśniewski. - Nieprzekraczalną czerwoną linią jest odrzucenie prawa kobiet do ich niezbywalnych praw - prawa do aborcji - dodał. ZOBACZ: Aleksander Kwaśniewski: Nie podoba mi się współczesna polityka Jako kolejne nieprzekraczalne granice były prezydent wymienił marginalizowanie wszelkich mniejszości, polityka straszenia i dzielenia Polaków wokół środowisk LGBT i migrantów. - Nowoczesna, europejska Lewica tego akceptować nie może - mówił. Aleksander Kwaśniewski nawiązał również do pomysłu zmian w Hymnie Narodowym. - Bierut kiedyś próbował zmienić hymn, ale Broniewski i Gałczyński zaprotestowali. Teraz ministerstwo kultury próbuje hymn zmienić, co obrazuje, z kim mamy do czynienia - stwierdził. "Jeden z najsmutniejszych dni w moim życiu" Były prezydent nawiązał też do czwartkowego wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie wyższości prawa polskiego nad unijnym. Nazwał go "jednym z najsmutniejszych dni swojego życia". - PiS-owski Trybunał Konstytucyjny podejmował swój werdykt, który w rzeczywistości oznacza danie możliwości na rozpoczęcie procesu wyprowadzania Polski z Unii Europejskiej - zauważył. - Życie, a polityka w szczególności, potrzebują symboli - powiedział Kwaśniewski. - Z tego spotkania Nowej Lewicy powinno popłynąć czytelne przesłanie do wszystkich naszych przyjaciół w Unii Europejskiej: nie traćcie wiary w Polskę i Polaków - powiedział Kwaśniewski. Zaprosił delegatów i gości kongresu do wspólnego odśpiewania "Ody do radości", hymnu Europy. W czwartek TK uznał, że przepisy europejskie w zakresie, w jakim organy Unii Europejskiej działają poza granicami kompetencji przekazanych przez Polskę, są niezgodne z polską konstytucją. Niezgodny z konstytucją jest także przepis europejski uprawniający sądy krajowe do pomijania przepisów konstytucji lub orzekania na podstawie uchylonych norm, a także przepisy Traktatu o UE uprawniające sądy krajowe do kontroli legalności powołania sędziego przez prezydenta oraz uchwał Krajowej Rady Sądownictwa ws. powołania sędziów.