"Bezpaństwowość to nie tylko brak poczucia tożsamości czy przynależności państwowej, ale także problem z uzyskaniem dowodu tożsamości, dokumentu podróży, możliwości zawarcia związku małżeńskiego, prowadzenia działalności gospodarczej, zatrudnienia, otwarcia konta w banku czy dostępem do opieki medycznej i edukacji" - podkreśliła na poniedziałkowej konferencji prasowej Anna Strama z Centrum Pomocy Prawnej im. Haliny Nieć zrzeszonego w Europejskiej Sieci Na Rzecz Bezpaństwowców. By przeciwdziałać zjawisku bezpaństwowości ONZ przyjęła w 1954 r. Konwencję o statusie bezpaństwowców uznającą ich status międzynarodowy i nakładającą na państwa obowiązek zagwarantowania bezpaństwowcom ich podstawowych praw. Polska jest jednym z czterech państw UE, które nie ratyfikowały dokumentu. Pozostałe to Estonia, Cypr i Malta. "W 60. rocznicę uchwalenia Konwencji chcemy skłonić polskie władze do ratyfikacji tego dokumentu i wprowadzenia procedur identyfikacji" - podkreśliła Strama. Jak tłumaczyła, Konwencja mówi tylko o tym, jakie prawa powinniśmy gwarantować, natomiast nie mówi o tym, w jaki sposób to zrobić. "Poszanowanie praw bezpaństwowców zależy od wprowadzenia przez państwo odpowiednich procedur. Opowiadamy się za tym, by w Polsce została wprowadzona osobna procedura dla bezpaństwowców i by w ramach tej procedury nasze organy były zobowiązane do zweryfikowania, czy osoba posiada obywatelstwo i w przypadku nieposiadania nadania określonego statusu prawnego" - podkreśliła. Według szacunków Europejskiej Sieci na Rzecz Bezpaństwowców na świecie żyje ok. 12 mln bezpaństwowców. Według danych GUS w Polsce 8,8 tys. osób nie ma ustalonego obywatelstwa, a bezpaństwowość deklaruje 2,2 tys. Osoby bez państwa w naszym kraju to często byli obywatele sowieccy i jugosłowiańscy, którym po rozpadzie ZSRR i Jugosławii nie udało się uzyskać obywatelstwa. Problem dotyczy też Palestyńczyków. W ramach prowadzonej w tym roku kampanii na rzecz osób bezpaństwowych Centrum Pomocy Prawnej im. Haliny Nieć opracowało raport "Niewidzialni. Bezpaństwowcy w Polsce" obrazujący ich sytuację w naszym kraju. "Wyniki naszych badań potwierdziły, że na gruncie obowiązujących regulacji osoby bezpaństwowe nie mają jasno wytyczonej ścieżki umożliwiającej im zalegalizowanie pobytu" - zaznaczyła współautorka raportu Anna Pilaszek. "Problem bezpaństwowości dotyka nie tylko osób dorosłych, które utraciły obywatelstwo. Dotyka też dzieci" - podkreśliła Dorota Pudzianowska z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka wspierającej osoby bez państwa. "Dziewczynka, która urodziła się w Polsce z rodziców obywateli Kuby, nie mogła nabyć po tych rodzicach obywatelstwa z uwagi na specyficzne ustawodawstwo kubańskie uniemożliwiające emigrantom przekazanie obywatelstwa dzieciom, jeśli nie wrócą na Kubę przynajmniej na trzy miesiące i nie zarejestrują tam dziecka. Rodzice dziewczynki nie mogli wrócić, więc ich córka nie nabyła obywatelstwa kubańskiego, ale też polskiego. Przepisy polskie chronią dzieci bezpaństwowe tylko, gdy są one porzucone i nieznane jest obywatelstwo rodziców. W innych przypadkach takiej ochrony nie ma" - zauważyła Pudzianowska.