Po tym jak nocą ze środy na czwartek nad Dolnym Śląskiem przeszły intensywne opadu deszczu i gradu podtopione zostały: Roztok, Jaworzyna Śląska, Witkowa. W gminie Marcinowice najbardziej ucierpiały: Wiry i Wirki, Zebrzydów, Biała, Chwałków i Strzelce Świdnickie. Przez gminę Marcinowice przepływa Czarna Woda i inne niewielkie potoki. Potężna ulewa w kilka minut spowodowała, że wylały strumienie, przepełniły się rowy melioracyjne, zalane zostały podwórza, ulice i pola uprawne. Z jednego z domów trzeba było ewakuować dwie starsze osoby. Woda nie oszczędziła fabryki Colgate w Świdnicy, podtapiając ją. Zerwana została linia energetyczna w miejscowości Zebrzydów. Wyrwane drzewo zablokowało drogę na odcinku Wiry - Tąpała. Zalana została także droga, szkoła i przedszkola w Jaworzynie Śląskiej. Jak poinformowała w czwartek rzeczniczka prasowa starostwa powiatowego w Świdnicy Monika Żmijewska, po nocy i popołudniu spędzonym na walce z żywiołem w gminie Marcinowice odwołano alarm powodziowy. - Pracę zaczynają komisje ds. szacowania strat wywołanych środową nawałnicą. A jest ich sporo. Mieszkańcy gminy, którzy wcześniej zorganizowali zbiórkę dla powodzian z innych części kraju dotkniętych powodzią, dzisiaj sami potrzebują pomocy - mówiła rzeczniczka. W sumie pod wodą znalazło się 8 miejscowości z gminy Marcinowice. Całą noc trwała walka z wodą w Szczepanowie, Zebrzydowie i Strzelcach. - Już wiadomo, że straty będą ogromne, porównywalne do tych sprzed roku. W ubiegłym roku bowiem te same miejscowości znalazły się pod wodą. Nie pomogło nawet czyszczenie koryta potoku Czarna Woda na odcinku Szczepanów - Strzelce - dodała Żmijewska. Z kolei Jadwiga Ziarnowska, zastępca wójta gminy Marcinowice powiedziała, że w Zebrzydowie i Szczepanowie akcja przeciwpowodziowa trwała całą noc. - Niestety zalany został Szczepanów, a następnie Strzelce. Tutaj woda stała najdłużej, wzbierając z godziny na godzinę. Uspokoiło się dopiero nad ranem - mówiła Ziarnowska. W tej chwili Czarna Woda w Szczepanowie, Zebrzydowie i Strzelcach wróciła już do koryta. Tymczasem według informacji hydrologicznych nad Dolnym Śląskiem w najbliższych godzinach można się spodziewać ulewnych deszczów i burz. Według prognozy Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej w dorzecze górnej i środkowej Odry może dojść do wzrostu wody powyżej stanu alarmowego. Stany wody powyżej stanu alarmowego utrzymywać się będą w ujściowym odcinku Nysy Kłodzkiej i na Bystrzycy poniżej zbiornika Mietków. Woda powyżej stanu alarmowego z tendencją opadania będzie występować na Odrze w Oławie, i od Brzegu Dolnego do Głogowa, na Czarnej Wodzie (dopływie Bystrzycy) oraz w dolnym odcinku Baryczy i na jej dopływach Sąsiecznicy i Orlej. W ciągu najbliższej doby w obszarach występowania opadów burzowych mogą wystąpić wzrosty stanów wody, zwłaszcza w rzekach górskich i podgórskich lokalnie powyżej stanu ostrzegawczego do stanu okołoalarmowego. Lokalnie przybory wód mogą być gwałtowne.