Podczas sobotniego marszu "Polska w Europie", poseł PO Rafał Grupiński został zapytany, co Koalicja Europejska zrobi z postulatem wprowadzenia związków partnerskich. "My na pewno w tej sprawie będziemy działać progresywnie, ale po dwudziestym którymś października. Po prostu musimy prowincje przyciągnąć do głosowania. (...) Stąd też dzisiaj nie eksponujemy tego za bardzo. Może to Rafał (Trzaskowski - PAP) mówił w Warszawie, ale my już tego nie możemy mówić w... czy Świebodzinie. Tam nas ludzie przepędzą. To jest problem" - odparł polityk Platformy. "Panu posłowi się tak naprawdę wymsknęła strategia partyjna, która zakłada schowanie LGBT do szafy. Ale tę strategię widać. Teraz realizujemy program 'Come out' dla partii, które popierają kwestie naszej społeczności w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Właściwie wszystkie partie, oczywiście niestosujące mowy nienawiści, podpisały tę deklarację, oprócz PO i PSL" - oceniła w rozmowie z Onetem Mirosława Makuchowska z Kampanii Przeciw Homofobii. Jak podkreśliła, "obietnica, że po wyborach wrócimy do rozmowy, powtarza się jak dzień świstaka, ale społeczność LGBT nie jest głupia". "Jeśli ktoś się nas wstydzi przed wyborami, to po wyborach na pewno nic nie zrobi. Tutaj nie ma wątpliwości" - dodała. "Jeśli politycy mają coś dla nas, to powinni ujawnić to w kampanii wyborczej. To proste. PO robi bardzo duży błąd. Zamiast powiedzieć, że politycy stoją za nami murem, chowają nas, wstydzą się. Jaki to jest sygnał dla wyborcy? Że jest się czego wstydzić" - oceniła aktywistka. Prezes PiS Jarosław Kaczyński powiedział w poniedziałek na konferencji prasowej, że wypowiedź Grupińskiego to "kolejny dowód na to, że Platforma reprezentuje typ partii skrajnie niewiarygodnej, takiej, która traktuje politykę jako jedną wielką manipulację". Odnosząc się do tych słów, lider PO Grzegorz Schetyna powiedział, że "Kaczyński jest ostatnią osoba, która może mówić o wiarygodności". Jego zdaniem, PiS - pięć dni przed wyborami do PE - jest w "totalnym odwrocie" i "próbuje przykryć to sprawami, których tak naprawdę nie ma, bo być nie może". "Wypowiedź (Grupińskiego - PAP) jest pocięta, spreparowana i nieprawdziwa" - ocenił Schetyna.