Akt oskarżenia przeciwko Piotrowi Z. do Sądu Rejonowego Warszawa Mokotów skierował 10 maja Wydział ds. Wojskowych Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Aktor oskarżony jest o zniesławienie i znieważenie rzecznik prasowej Komendanta Głównego Straży Granicznej por. Anny Michalskiej. Jak informowała wcześniej rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie Aleksandra Skrzyniarz, przesłuchanie Piotra Z. w tej sprawie odbyło się pod koniec marca. - Nie przyznał się do zarzucanego czynu i złożył krótkie wyjaśnienia- mówiła wtedy prokurator. Znany aktor odpowie przed sądem za wpis, który umieścił na początku listopada zeszłego roku na Facebooku. Z. opublikował zdjęcie rzeczniczki SG por. Anny Michalskiej, które opisał: "Pani 'rzecznik' Straży Granicznej. Twarz bestialskich, bandyckich standardów państwa PiS". Po pewnym czasie skasował swój wpis. Zawiadomienie FOMA i koniec współpracy z policją Po wpisie aktora Fundacja Ośrodek Monitorowania Antypolonizmu (FOMA) zapowiedziała, że zgłosi w tej sprawie zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Do tej informacji odniósł się w rozmowie z Plejadą Piotr Z. - Tam nie ma żadnego znieważenia. Nie uważam, żebym popełnił jakieś wykroczenie. Powiedziałem, że pani rzecznik jest twarzą tej władzy, która prowadzi barbarzyńską politykę, a moje słowa nie odnosiły się do munduru, ale były moją opinią dotyczącą postawy tej pani wobec mediów i obywateli - tłumaczył aktor w rozmowie z portalem. W połowie listopada ubiegłego roku opolska policja zdecydowała się zakończyć współpracę z aktorem. Rzecznik opolskiej policji podkom. Karol Brandy poinformował wtedy, że aktor Piotr Z. wziął jednorazowy udział w spocie związanym z policyjną akcją "Trzeźwy poranek na A4". - Nie było żadnej długotrwałej umowy. Jednak po jego wpisach na temat działania służb mundurowych przy naszej granicy, podjęliśmy decyzję o zakończeniu z nim współpracy na przyszłość - mówił podkom. Brandys. Za zniesławienie i znieważenie funkcjonariusza aktorowi może grozić grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. Zarzuty dla aktorki Barbary K.-Sz. Zarzuty usłyszała też aktorka Barbara K.-Sz. Według informacji artystka stawiła się w czwartek w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie. Informację potwierdziła rzecznik Aleksandra Skrzyniarz. - Kobieta usłyszała zarzut tego, że 4 listopada 2021 roku za pomocą środków masowego komunikowania na portalu społecznościowym, zniesławiła Straż Graniczną oraz jej funkcjonariuszy - poinformowała prokurator. Zarzut dotyczy wpisu K.-Sz. na Instagramie. - W jego treści mianem "maszyn bez mózgu i serca oraz morderców" określiła Straż Graniczną oraz osoby pełniące w niej służbę, czyli pomawiając o takie postępowanie i właściwości, które mogły narazić Straż Graniczną i jej funkcjonariuszy na utratę zaufania potrzebnego dla pełnienia tej służby, tj. o czyn z art. 212 par 2 kk. (zniesławienie - red.) - dodała Skrzyniarz. - Podejrzana nie przyznała się do zarzucanego czynu i złożyła obszerne wyjaśnienia - dodała rzeczniczka prokuratury. Wpis Barbary K-Sz. Na początku listopada zeszłego roku Barbara K.-Sz. opublikowała na Instagramie wpis. "To jest ku**a 'straż graniczna'? 'Straż' ? To są maszyny bez serca bez mózgu bez NICZEGO! Maszyny ślepo wykonujące rozkazy! Ku**a! Jak tak można! Boli mnie serce, boli mnie cała klatka piersiowa trzęsę się i ryczę! Mordercy! Chcecie takiego rządu wciąż? Który zezwala na takie rzeczy, wręcz rozkazuje tak się zachowywać? Ku**aaaaaaaaa!" - napisała aktorka. Na ten wpis zareagował wtedy prezes TVP Jacek Kurski. "Obrona polskiej granicy pokazuje jak cenna jest praca polskich służb i wojska. W Telewizji Polskiej nie może być miejsca dla osób, które szkalując i wyzywając obrońców naszych granic, same postawiły się poza wspólnotą aksjologiczną Polaków" - informował na Twitterze Jacek Kurski. Za zarzucany aktorce czyn może grozić grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.