Prokurator Maja Troszczyńska z Prokuratury Rejonowej w Bartoszycach poinformowała w piątek PAP, że oskarżony mężczyzna pracował jako ochroniarz w jednym z zakładów pracy w tym mieście. Kamerę ukrył w koszu na śmieci ale tak zamontował urządzenie, że nagrywało ono zachowania kobiet korzystających z toalety. W jednych z wyjaśnień miał stwierdzić, że w ten sposób chciał ustalić, czy pracownice zakładu nie kradną. Prokuraturze udało się ustalić personalia 14 nagranych pań. "Są to wszystkie nagrane osoby" - zaznaczyła prokurator Troszczyńska. Dodała, że oskarżony przyznał się do winy i wyraził skruchę z powodu swojego zachowania. "Oskarżony wyraził chęć dobrowolnego poddania się karze. Jeśli sąd przyjmie jego propozycję wówczas nie będzie trzeba przesłuchiwać przed sądem pokrzywdzonych kobiet" - podała prokurator Troszczyńska. Nie ujawniła, w jakiej wysokości karę zaproponował oskarżony. Za utrwalanie wizerunku nagiej osoby grozi od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. Powołany w sprawie biegły ustalił, że mężczyzna nie rozpowszechniał nagrań z toalety. Były one wyłącznie w jego komputerze. Po ujawnieniu, że ochroniarz nagrywał kobiety mężczyzna został zwolniony z pracy. Prokuratura nałożyła na niego zakaz pracy w tym charakterze.