Akt oskarżenia w tej sprawie skierowany został do sądu we wtorek. Szef Prokuratury Krajowej we Wrocławiu prokurator Edward Zalewski powiedział dziś, że Janusz M. oskarżony został o ukrycie mienia, sprzedaż tego mienia i ukrycie pieniędzy uzyskanych ze sprzedaży w sytuacji, gdy mienie to było zagrożone zajęciem. Drugi zarzut dotyczy złożenia fałszywego oświadczenia przed sądem, po uprzedzeniu o odpowiedzialności karnej. Jak dodał Zalewski, fałszywe oświadczenie powiązane jest z ukrywaniem mienia. Chodzi o gospodarstwo rolne w Nowoszycach (Dolnośląskie), które w połowie stanowiło własność M. - była to współwłasność małżeńska. Zarzuty dotyczą okresu od grudnia 2004 r. do stycznia 2005 r. Za złożenie fałszywego oświadczenia przed sądem Januszowi M. grozi do 3 lat więzienia, natomiast za ukrywanie mienia - do 5 lat pozbawienia wolności. Jak powiedział Zalewski, Janusz M. nie przyznał się do stawianych mu zarzutów. Według wcześniejszych doniesień prasowych, były poseł Samoobrony miał dwa razy sprzedać 600-hektarowy grunt wart ok. 2,5 mln zł, który nabył w 1995 r. od Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa (AWRSP). Faktycznie zapłacił tylko pierwszą ratę - 250 tys. zł, z rozłożonej na 10 lat spłaty. Następnie - według doniesień mediów - ziemię sprzedać miał biznesmenowi Witoldowi D., z którym podpisał jedynie umowę przedwstępną. Wykorzystując luki w prawie, Janusz M. miał powtórnie sprzedać grunt, tym razem spółce rolnej, za 5,6 mln zł, które podzielił między siebie i żonę. Ponieważ za grunt zapłacił tylko 250 tys. zł, sam miał zarobić na transakcjach ponad 2 mln zł.