Śledztwo w tej sprawie CBA prowadzi pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Warszawie. "Zarzutami są objęte dwa przypadki wyłudzenia dotacji w wysokości prawie 700 tys. zł" - powiedział PAP rzecznik prokuratury Przemysław Nowak. Dodał, że jeden z podejrzanych - Maciej P. - był pracownikiem Mazowieckiej Jednostki Wdrażania Programów Unijnych i odpowiadał tam za ocenę wniosków o dofinansowanie projektów. "Wszedł on w porozumienie z osobami, które ubiegały się o taką dotację, i przyjął od nich obietnicę korzyści majątkowej w wysokości dwóch procent wartości dofinansowania, następnie w odpowiedni sposób oceniał wnioski tych osób, jednocześnie przekazywał im informacje na temat innych podmiotów ubiegających się o dotacje" - zaznaczył prokurator. Z ustaleń śledczych wynika ponadto, że dotowane projekty - np. szkolenia osób po 45. roku życia de facto nie były realizowane. "Tworzono jedynie dokumentację, która miała potwierdzić ich realizację" - powiedział Nowak. Pięć osób, z sześciu zatrzymanych w zeszłym tygodniu przez CBA, zostało tymczasowo aresztowanych na trzy miesiące przez Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa. Wobec szóstej osoby zastosowano dozór policji i poręczenie majątkowe. Zatrzymanym przedstawiono zarzuty oszustwa oraz korupcyjne. Wśród zatrzymanych są dwie kobiety i czterech mężczyzn w wieku od 27 do 35 lat. "Jeden z zatrzymanych przedsiębiorców usiłował ponadto wyłudzić kolejne dwa miliony złotych, powołując się na wpływy w Mazowieckiej Jednostce Wdrażania Programów Unijnych" - poinformował z kolei rzecznik prasowy CBA Jacek Dobrzyński. Jak dowiedziała się PAP ze źródeł zbliżonych do sprawy CBA zabezpieczyło dokumenty w dwóch ministerstwach: Edukacji Narodowej oraz Pracy i Polityki Społecznej. Równolegle agenci Biura przeprowadzili przeszukania w mieszkaniach prywatnych, firmach, fundacjach, instytucjach i urzędach.(