Reklama

Akademia Sztuki Wojennej zamiast Akademii Obrony Narodowej. To nie koniec zmian

Akademia Obrony Narodowej od nowego roku akademickiego zmieni nazwę na Akademię Sztuki Wojennej. Kierownictwo resortu obrony chce też zmian w kadrze naukowej, strukturze uczelni oraz samym sposobie funkcjonowania szkoły.

Wczoraj minister obrony narodowej Antoni Macierewicz wręczył akt nominacji płk. Ryszardowi Parafianowiczowi, który został nowym rektorem-komendantem Akademii Obrony Narodowej. - Jest godzien ponieść ciężar odbudowy AON - powiedział minister podczas uroczystości, odnosząc się w ten sposób do zapowiadanych zmian.

"Akademia Sztuki Wojennej ma być kuźnią kadr i ma kształcić więcej wojskowych" - mówił w rozmowie z IAR podsekretarz stanu w MON Wojciech Fałkowski. Zdaniem ministra obecna sytuacja, gdy uczelnia wojskowa kształci tylko cywilów, nie jest normalna. Wojskowi są obecni na Akademii Obrony Narodowej, ale tylko na kursach przygotowawczych, na przykład na stopień generała.

Reklama

Projekt zmian, które przygotowało ministerstwo obrony zakłada, że na nowej akademii będą się kształcić żołnierze na stopień magistra. Zostanie też przywrócony tytuł oficera dyplomowanego - zapowiada wiceminister obrony Wojciech Fałkowski. Tytuł ten ma się wiązać z osiągnięciami danego oficera i ma pomagać w awansie.

Kierownictwo MON chce też, żeby w Akademii Sztuki Wojennej powstawały opracowania naukowe i analizy dotyczące bezpieczeństwa państwa. Naukowcy mają je tworzyć na potrzeby Sztabu Generalnego czy Dowództwa Generalnego. Jeśli będzie takie zapotrzebowanie to również dla innych ośrodków rządowych, związanych z bezpieczeństwem kraju.

Do zadań Akademi Sztuki Wojennej będzie też należało kształcenie osób cywilnych na kierunkach związanych z bezpieczeństwem narodowym i obronnością państwa. Uczelnia będzie podlegała pod resort obrony. Będa ją też obowiązywały przepisy takie, jak w przypadku innych uczelni wyższych.

Kierownictwo MON zapowiada zwiększenie dotacji na nowa uczelnię. Ustawa dotycząca funkcjonowania Akademii ma wejść w życie w lipcu, a od października zacznie działać pod nowym szyldem i z nowym programem. Resort zapewnia, że studenci, którzy są w trakcie studiów, będą mogli bez problemu skończyć naukę.

IAR/INTERIA.PL

Reklama

Reklama

Reklama

Strona główna INTERIA.PL

Polecamy