W miejsce AMW ma zostać powołana nowocześnie zarządzana Agencja ds. Uzbrojenia, która będzie zaopatrywać w sprzęt nasze siły zbrojne. AMW od 10 lat zasila fundusz modernizacji sił zbrojnych i fundusz modernizacji bezpieczeństwa publicznego. Pieniądze z agencji pozwalały MON kupować sprzęt w nagłych, awaryjnych sytuacjach, np. gdy był potrzebny na zagranicznych misjach - pisze dziennik. Według wstępnych planów resortu obrony, część majątku AMW - nieruchomości i działki - przejmie Skarb Państwa i samorządy. A majątek agencji jest ogromny. Szacuje się go na około miliard złotych. Stanowi go m.in. 9,7 tys. ha, w tym atrakcyjne tereny nad morzem i w centrach wielkich miast. W zeszłym roku agencja przekazała MON 415 mln zł. Głosy krytyczne już się pojawiły - zauważa "Rz". Nowa agencja pozbawiona majątku nie będzie się mogła samofinansować i stanie się kolejnym klientem budżetu państwa. Ile będzie nas kosztować? Tego również nie wiadomo. - Agencja Mienia Wojskowego będzie rozwiązana do końca 2008 r. - potwierdza "Rz" Zenon Kosiniak-Kamysz, wiceminister obrony narodowej odpowiedzialny za modernizację sił zbrojnych. Minister przyznaje, że "zasady likwidacji są w trakcie opracowywania". - Dokonujemy analizy mienia, jakie posiada lub administruje AMW. Często jest to po prostu balast - podkreśla. "Rzeczpospolita" odnotowuje, że likwidację AMW już rozpoczęto od odwołania prezesa Krzysztofa Grodzickiego i jego dwóch zastępców. Odpowiedzialnym za likwidację struktur Agencji został Eryk Kosiński, prawnik z Poznania, od kilku dni nowy szef AMW.