"Chodzi o możliwość zawarcia tajnego porozumienia między premierem a prezesem NBP za pośrednictwem ministra, co mogło naruszyć niezależność Narodowego Banku Polskiego" - powiedział Przemysław Nowak z Prokuratury Okręgowej w Warszawie w rozmowie z TVN24. "Szczegółów na tym etapie nie ujawniamy" - dodał. Jak stwierdził Nowak, śledztwo wszczęto na podstawie dziewięciu zawiadomień od osób fizycznych. Śledztwo ma być prowadzone w związku z ujawnionym przez tygodnik 'Wprost" nielegalnym nagraniem rozmowy ministra spraw wewnętrznych Bartłomieja Sienkiewicza i prezesa NBP Marka Belki. Na nagraniu panowie dyskutują między innymi o możliwości wsparcia rządu przez bank centralny poprzez sfinansowanie przez niego długu, w zamian Belka oczekuje zmian w ustawie o NBP i usunięcia z rządu ministra finansów Jacka Rostowskiego.