Jak poinformowała Prokuratura Krajowa, 23 lipca 2010 r. prezydent m.st. Warszawy ustanowił na rzecz określonych osób - Elżbiety M. - B. i Macieja M. (zajmujących się skupowaniem roszczeń do nieruchomości), prawo użytkowania wieczystego na 99 lat do niezabudowanego gruntu o powierzchni 7616 mkw. położonego przy ulicy Rozbrat w Warszawie. "Nie zgromadzono natomiast żadnej dokumentacji, w oparciu, o którą można byłoby bądź to potwierdzić, bądź to zanegować spełnienie przez wnioskodawcę niezbędnej dla przyznania własności czasowej przesłanki posiadania nieruchomości" - czytamy w przesłanym PAP komunikacie. Jak wyjaśniono, z ustaleń wrocławskiej prokuratury wynika, że poprzedni właściciele gruntu w chwili składania wniosku dekretowego, nie przebywali na terenie Polski, nie mogli więc spełnić kryteriów posiadania gruntu, związanych choćby z zamieszkiwaniem na terenie nieruchomości. "W ocenie prokuratury zaniechanie przez prezydenta m.st. Warszawy zbadania przesłanki posiadania gruntu doprowadziło do rażącego naruszenia, kodeksu postępowania administracyjnego i przepisów dekretu z 26 października 1945 roku o własności i użytkowaniu gruntów na obszarze m.st. Warszawy (Bieruta)" - zaznaczyła PK. Jak dodała, powinno to skutkować odmową przyznania prawa użytkowania wieczystego. Prokuratura oceniła, że do naruszenia prawa doszło też, przy ustaleniu w czasie ustanawiania użytkowania wieczystego, czynszu symbolicznego w wysokości 7 616 zł. 35 śledztw W swoim sprzeciwie prokurator z Prokuratury Regionalnej we Wrocławiu wskazał, że organ wydając kwestionowaną decyzję zwrotową zobligowany był do zweryfikowania aktualnej struktury właścicielskiej, czyli ustalenia kręgu potencjalnych adresatów rozstrzygnięcia. "W ocenie prokuratora prezydent m.st. Warszawy wydając decyzję z 23 lipca 2010 roku, zaniechał podjęcia wszelkich czynności niezbędnych do pełnego wyjaśnienia stanu faktycznego i prawnego sprawy oraz do jej załatwienia, z uwzględnieniem interesu społecznego oraz słusznego interesu strony" - czytamy. W Prokuraturze Regionalnej we Wrocławiu oraz w prokuraturach jej podległych toczy się obecnie 35 śledztw dotyczących reprywatyzacji nieruchomości warszawskich. Szkoda wyrządzona działaniem podejrzanych w sprawach Prokuratury Regionalnej we Wrocławiu opiewa na kwotę 850 mln zł. Śledztwa prowadzone we Wrocławiu dotyczą przede wszystkim nieruchomości przy ulicach Nowogrodzkiej 18, Smolnej 17, Foksal 7/9, Brackiej 23, Placu Defilad 1 (dawna Chmielna 70), Kazimierzowskiej, Narbutta 60, Puławskiej 141, Schroegera 72 i 74 oraz Książęcej. Postępowania dotyczą m.in. usiłowania doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem przez wprowadzenie urzędników w błąd, co do praw do spadku po byłych właścicielach nieruchomości. W postępowaniach tych badane są również działania funkcjonariuszy publicznych - m.in. z Biura Gospodarki Nieruchomości Urzędu m.st. Warszawy i Ministerstwa Finansów. Do tej pory zespół wrocławskich prokuratorów postawił zarzuty w sprawach tzw. dzikiej reprywatyzacji ponad 20 osobom, w tym b. dziekanowi Okręgowej Rady Adwokackiej mec. Grzegorzowi M., b. urzędniczce MS Marzenie K., jej bratu adwokatowi Robertowi N., b. zastępcy dyrektora Biura Gospodarki Nieruchomościami Urzędu m.st. Warszawy Jakubowi R. i jego matce, adwokat Alinie D. W śledztwach prowadzonych przez wrocławskich prokuratorów podejrzani są również m.in. adwokat Andrzej M., dwójka adwokatów występujących jako kuratorzy spadkobierców nieruchomości - Grażyna K.-B. i Tomasz Ż. oraz zajmujący się skupowaniem roszczeń do nieruchomości Maciej M.