Z kolei w 311 szkołach stwierdzono przypadki zawarcia z wydawcami podręczników szkolnych umów użyczenia, darowizny, porozumienia lub innych, których przedmiotem był różnego rodzaju sprzęt komputerowy, multimedialny. Umowy te nie zawierały jednak zobowiązań dotyczących wyboru bądź korzystania z określonych podręczników.Według wiceminister edukacji Joanny Berdzik, także w przypadku umów, w których nie ma mowy o zobowiązania dotyczącego wyboru i korzystania z podręczników "MEN stoi na stanowisku, że zawieranie tego typu umów może nasuwać wątpliwości, co do rzeczywistych przesłanek wyboru podręczników przez nauczycieli tej szkoły". "Ministerstwo Edukacji Narodowej stanowczo podkreśla, że wybór podręcznika nie może być uzależniony od otrzymania jakichkolwiek dóbr materialnych oferowanych przez wydawnictwa. Tego typu praktyki są niezgodne z prawem" - mówiła Berdzik podczas środowego posiedzenia sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży, na którym przedstawiała wyniki kontroli. Zgodnie z przepisami ustawy o systemie oświaty oraz Karty Nauczyciela nauczyciele mają prawo wyboru podręcznika szkolnego, jednocześnie przy wyborze powinni się kierować wyłącznie przesłankami dydaktycznymi oraz potrzebami i możliwościami uczniów, którzy będą z nich korzystać. Kontrola dotycząca wyboru podręczników przez szkoły związana jest m.in. z doniesieniami Fundacji Europejska Inicjatywa Obywatelska "Polska bez korupcji" o nieprawidłowościach przy wyborze podręczników. Miały one polegać na stosowaniu pozamerytorycznych kryteriów wyboru i podejmowaniu przez szkoły zobowiązań do korzystania przez uczniów z podręczników danego wydawnictwa w zamian za przekazywanie szkole różnego rodzaju sprzętu dydaktycznego. Łącznie zostało skontrolowanych 935 szkół, w tym 538 szkół podstawowych, 269 gimnazjów, 128 szkół ponadgimnazjalnych. Wśród nich były 524 szkoły, w stosunku do których Fundacja Europejska Inicjatywa Obywatelska "Polska bez korupcji" przekazała do kuratoriów umowy zawarte przez szkoły z wydawcami. Kontrole zostały przeprowadzone przez większość kuratorów oświaty w okresie maj-czerwiec br., w dwóch kuratoriach (podlaskie i śląskie) kontrole były prowadzone w marcu br. Berdzik poinformowała, że w wyniku przeprowadzonych kontroli, w zależności od ich ustaleń, kuratorzy oświaty wydali zalecenia dyrektorom szkół dotyczące niepodejmowania działań i zobowiązań, które ograniczają prawo nauczycieli do wyboru podręcznika lub wystąpili do organów prowadzących szkoły o zbadanie sprawy. Wiceminister podała także, że lubelski kurator oświaty w związku z informacjami Fundacji zawiadomił Prokuraturę Okręgową w Lublinie o możliwości popełnienia przestępstwa: dziewięć prokurator rejonowych wszczęło śledztwa, 16 prokurator rejonowych odmówiło wszczęcia śledztwa z powodu braku znamion przestępstwa. Z kolei śląski kurator przekazał kopie protokołów kontroli Wydziałowi do Walki z Korupcją Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach; policja weryfikuje materiał na etapie czynności pozaprocesowych. Według Berdzik, małopolski kurator w związku z doniesieniami Fundacji, zwrócił się do delegatury Centralnego Biura Antykorupcyjnego w Krakowie, a CBA przekazało sprawy do prokuratur rejonowych: w jednym przypadku prokuratura odmówiła wszczęcia postępowania w sprawie przyjmowania korzyści majątkowej, dwa komisariaty policji prowadzą na zlecenie prokuratur postępowania wyjaśniające. W woj. dolnośląskim prokuratura rejonowa prowadzi śledztwo w sprawie udzielania korzyści majątkowych nauczycielom z dwóch szkół. Wiceminister poinformowała także, że sprawa wyboru podręczników będzie również jednym z tematów kontroli planowanych w roku szkolnym 2013/2014. Jak zaznaczyła, "działania kontrolne przyczyniły się do podniesienia świadomości prawnej dyrektorów szkół i nauczycieli, jak również organów prowadzących szkoły, jeśli chodzi o konsekwencje podejmowania różnego rodzaju zobowiązań związanych z wyborem podręczników". Sekcja Wydawców Edukacyjnych Polskiej Izby Książki (PIK) w komunikacie przekazanym PAP w środę podkreśliła, że w pełni popiera stanowisko MEN broniące prawa nauczycieli do wyboru podręczników ze względu na przesłanki merytoryczne. "Środowisko wydawców już kilka lat temu zdało sobie sprawę, że wyposażanie na preferencyjnych warunkach szkół w nowoczesny sprzęt elektroniczny, wbrew intencjom, może budzić kontrowersje i podjęło stosowne działania regulacyjne" - napisano w komunikacie. Przypomniano w nim, że grupa wydawców edukacyjnych skupionych w PIK podjęła w marcu ub.r. decyzję o dobrowolnym wycofaniu się z tego rodzaju wspierania szkół. Odpowiednie postanowienie zawarto w Kodeksie Dobrych Praktyk. Zabrania on wydawcom wpływania na decyzje nauczycieli w sposób pozamerytoryczny. "Proces wygaszania tego typu promocji trwał kilka miesięcy. Poza tym, nie wszystkie wydawnictwa edukacyjne podpisały Kodeks w marcu 2012 r. Widząc pozytywne oddziaływanie Kodeksu Dobrych Praktyk członkowie Sekcji Wydawców Edukacyjnych PIK podczas Walnego Zebrania, które odbyło się 26 kwietnia 2013 r., podjęli decyzję o obowiązkowym przyjęciu Kodeksu przez wszystkich członków SWE PIK pod groźbą pozbawienia członkostwa PIK te podmioty, którym udowodniono by nieprzestrzeganie Kodeksu" - czytamy w komunikacie. Środowe posiedzenie komisji edukacji odbyło się na wniosek posłów Solidarnej Polski. Wcześniej - w maju - na ich wniosek sprawą zajmowała się podkomisja sejmowa. Solidarna Polska chciała by kwestia nieprawidłowości przy wyborze podręczników była tematem debaty całego Sejmu. Komisja edukacji odrzuciła ten wniosek.