Od kilku miesięcy w sieci publikowane są maile z rzekomej skrzynki szefa Kancelarii Premiera. Za atakiem mogą stać rosyjscy hakerzy. Przedstawiciele rządu nie komentują materiałów publikowanych w internecie, podkreślają, że mogą być spreparowane. We wtorek do sieci wyciekły numery telefonów polityków PiS. Myrcha: Polacy mają prawo dowiedzieć się, jaka jest prawda Zdaniem opozycji są one jednak wiarygodne. - Dziś, gdy wiemy już, że te maile są prawdziwe, gdy ani minister Dworczyk, ani żaden z innych bohaterów tzw. afery mailowej nie zaprzeczył żadnej z informacji, z faktów, które są publikowane w tych mailach, wiemy, że pokazują one prawdziwy dramatyczny stan polskiego państwa - mówił podczas konferencji prasowej poseł PO Arkadiusz Myrcha. Dlatego Platforma powołała specjalny zespół. - To będzie wewnętrzny zespół Platformy, choć nie zamykamy się na współpracę z klubem KO czy ekspertami - wyjaśnia w rozmowie z Interią Myrcha. Zespół jest nieformalny, nie ma przewodniczącego. - Z posłem Wojciechem Królem będziemy koordynować prace i zapraszać posłów zajmujących się tematami poruszanymi w mailach. Od bezpieczeństwa wewnętrznego, poprzez uzbrojenie, aż po nepotyzm - tłumaczy. - Pracujemy nad opublikowanymi mailami, konsultujemy się z ekspertami. Będziemy je sukcesywnie pokazywać i konfrontować z faktami - zaznacza. Politycy będą nagłaśniać aferę nie tylko na konferencjach prasowych, ale również podczas akcji w mniejszych miejscowościach. - Polacy mają prawo dowiedzieć się, jaka jest prawda o państwie polskim - zapowiada Myrcha.