- Osoba wiarygodna powiedziała mi, że na przełomie grudnia 2008 i stycznia 2009 roku rozmawiała z Marcinem Rosołem i ostrzegała go, że sprawą Totalizatora Sportowego i ustawy hazardowej interesuje się CBA - powiedział Czarkowski. Według serwisu tvp.info dziennikarz ujawni więcej szczegółów w poniedziałkowym tygodniku "Przegląd". Obecnie przyjmowana jest wersja, że przeciek nastąpił dopiero po spotkaniu szefa CBA Mariusza Kamińskiego z premierem Donaldem Tuskiem 14 sierpnia 2009 roku. Podczas przesłuchania przed komisją hazardową Kamiński zeznał, że "logika wydarzeń jest jednoznaczna i możemy wskazać moment przecieku". Jak podkreślił, przeciek nastąpił późnym popołudniem 24 sierpnia w kawiarni "Pędzący królik" na spotkaniu Marcina Rosoła i Magdy Sobiesiak. W ocenie b. szefa CBA po tym wydarzeniu zaczynają dziać się rzeczy, z których wynika, że Ryszard Sobiesiak został uprzedzony o działaniach CBA. Jednak sugestie, że do przecieku mogło dojść wcześniej, pojawiły się już kilka tygodni temu. - Przeciek o akcji CBA mógł być wcześniejszy niż się nam dotychczas wydawało. Niewykluczone, że sygnały o jakichś działaniach CBA w sprawie doszły do rządzących na długo przed rozmową premiera z Mariuszem Kamińskim - taką tezę dwa tygodnie temu postawiła w rozmowie z tvp.info Beata Kempa (PiS), członek hazardowej komisji śledczej.