Łukasik mówi między innymi o nieprawidłowościach w państwowej firmie handlującej zbożem. "Gazeta Wyborcza", która otrzymała taśmę z nagraniem w sobotę, pisze, że rozmowa została nagrana najpewniej w styczniu. Osoba, która przyniosła nagranie do redakcji, uważa, że autorem nagrania jest Serafin. Jej zdaniem, chciał on skompromitować grupę działaczy PSL lub mieć na nich haka, bo przestały mu się układać biznesy z tymi ludźmi. "Potem jednak doszedł z nimi do jakiegoś porozumienia i chciał wycofać się z ujawniania taśm, ale było już za późno" - mówi gazecie jej źródło. Serafin pytany o nagranie stwierdził, że sprawa wygląda mu na prowokację i ktoś musiał umieścić w jego biurze kamerę. Na pytanie, czy złoży zawiadomienie do prokuratury, powiedział, że "pewnie tak." Gazecie przyznał, że już dwa dni temu zadzwonił do niego minister Marek Sawicki i kazał "zrobić porządek z tym wideo". Gazeta spekuluje, że ujawnienie nagrania może być na rękę Waldemarowi Pawlakowi, który jesienią będzie rywalizował o fotel prezesa PSL z ministrem Sawickim. Rozmowa, która kompromituje PSL? Dołącz do dyskusji na FORUM