Z harmonogramu prac komisji wynika, że w tym tygodniu stanie przed nią trzech świadków. Pierwszym, który ma zeznawać - w środę od godz. 10 - będzie były szef CBA. Wojtunik kierował Agencją od października 2009 r. do 1 grudnia 2015 r. Natomiast po południu zeznania złożyć ma były dyrektor delegatury CBA w Gdańsku. "Interesuje nas działalność Centralnego Biura Antykorupcyjnego w stosunku do zorganizowanych grup przestępczych i urzędniczych w kontekście Amber Gold" - powiedziała PAP szefowa komisji Małgorzata Wassermann (PiS) pytana, jakie wątki podczas przesłuchania będą poruszane. Inny członek komisji śledczej, Jarosław Krajewski (PiS) podkreślił, że do obowiązków CBA, jako służby specjalnej, należy zwalczanie korupcji w życiu publicznym i gospodarczym, w szczególności w instytucjach państwowych i samorządowych. Jak mówił, przesłuchania te będą bardzo istotne "dla uzyskania obrazu, jak funkcjonowały służby specjalne w czasach rządów PO-PSL wobec podmiotów z grupy Amber Gold". "Czy CBA prowadziło czynności zmierzające do ustalenia, czy w otoczeniu grupy Amber Gold dochodziło do działań, które mogły być podejmowane w celu uzyskania korzyści majątkowej" - dodał. Pierwszy szef służb specjalnych przed komisją "Bardzo ważne jest też uzyskanie wyjaśnień ze strony CBA dlaczego tak późno podejmowała czynności w tej sprawie, i co stało na przeszkodzie, by CBA działało w sposób prawidłowy" - powiedział Krajewski. W podobnym tonie wypowiedział się wiceszef komisji śledczej Tomasz Rzymkowski (Kukiz'15). Zaznaczając, że Wojtunik, to "pierwszy szef służby specjalnej, który będzie przesłuchiwany przez komisję śledczą", podkreślił, że środowe przesłuchanie na pewno będzie bardzo ważne. Jak dodał, komisja przede wszystkim będzie pytać go o wiedzę, jaką posiadał w związku z funkcjonowaniem grupy spółek Amber Gold, w tym firm lotniczych; jakie działania zostały podjęte oraz kiedy po raz pierwszy dowiedział się o tej spółce. Rzymkowski odniósł się też do przesłuchania Stankiewicza. Poseł chce zapytać byłego dyrektora gdańskiej delegatury CBA m.in. co wiedział na temat tak dużej firmy jaką była Amber Gold, a która nie płaciła podatków. "Jak to możliwe, że tak olbrzymia firma, która wszędzie się reklamuje, jest obecna w całej Polsce, inwestuje w przemysł lotniczy, w ogóle nie płaci podatków" - pytał polityk Kukiz'15. Z kolei w ocenie Krzysztofa Brejzy (PO) przesłuchanie Wojtunika ma "charakter czysto polityczny". "Pamiętajmy, że CBA jedynie mogło zadziałać w zakresie zwalczania zagrożeń dla podstaw interesów ekonomicznych państwa. Natomiast sprawa Amber Gold jest związania z zaniedbaniami przede wszystkim w prokuraturze" - stwierdził poseł PO. Komisja przesłucha też funkcjonariusza ABW W tym tygodniu komisja śledcza zaplanowała również przesłuchanie jednego z funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego; ma się ono odbyć w czwartek po godz. 10. Szefowa komisji poinformowała w rozmowie z PAP, że przesłuchanie świadka z ABW odbędzie się częściowo w trybie jawnym. "Przesłuchanie jawne będzie trwało przez ok. trzy godziny" - wskazała. Zaznaczyła jednocześnie, że komisja nie podaje danych personalnych świadka. Afera Amber Gold Celem powołanej w lipcu 2016 r. komisji śledczej jest zbadanie i ocenienie prawidłowości i legalności działań podejmowanych wobec Amber Gold przez rząd, w szczególności ministrów: finansów, gospodarki, infrastruktury, spraw wewnętrznych, sprawiedliwości i podległych im funkcjonariuszy publicznych. Do zadań komisji należy też zbadanie działań, jakie podejmowali w sprawie spółki: prezes UOKiK, Generalny Inspektor Informacji Finansowej, prezes Urzędu Lotnictwa Cywilnego, a także prokuratura oraz organy powołane do ścigania przestępstw, w szczególności szefowie ABW i CBA oraz Komendant Główny Policji i podlegli im funkcjonariusze publiczni. Komisja śledcza ma także zbadać działania podejmowane ws. Amber Gold przez Komisję Nadzoru Finansowego. Amber Gold powstała na początku 2009 r. i miała inwestować w złoto i inne kruszce. Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji. W połowie 2011 r. spółka przejęła większościowe udziały w liniach lotniczych Jet Air, następnie w niemieckich OLT Germany, a pod koniec 2011 r. w liniach Yes Airways. Powstała wtedy marka OLT Express. Linie OLT Express upadłość ogłosiły pod koniec lipca 2012 r. Z kolei Amber Gold ogłosiła likwidację 13 sierpnia 2012 r., a tysiącom swoich klientów nie wypłaciła powierzonych jej pieniędzy i odsetek od nich. Według ustaleń, w latach 2009-2012 w ramach tzw. piramidy finansowej, firma oszukała w sumie niemal 19 tys. swoich klientów, doprowadzając do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości prawie 851 mln zł.