Społeczeństwo, w ocenie Zandberga, nie może na dłuższą metę sprawnie funkcjonować, jeżeli bieguny biedy i bogactwa rozjeżdżają się. Za sukces ostatnich miesięcy polityk uznaje to, że partia Razem pozwoliła inaczej spojrzeć na lewicę w Polsce i włączyła do debaty publicznej pytania o równość społeczną. - Równość nie znaczy PRL, a demokracja nie będzie działała, jeśli nie będziemy dbać o tych, którzy są za burtą. Obecna zmiana polityczna w kraju jest konsekwencją zostawienia znacznej części społeczeństwa za burtą - zaznacza. Jak ocenia obecną - burzliwą - sytuację polityczną w kraju? - W Polsce gorzej o sobie myślimy niż w rzeczywistości sytuacja wygląda - odpowiada Zandberg.