W poniedziałek do Sejmu trafił prezydencki projekt zmiany konstytucji zakładający, że nie będzie możliwa adopcja dziecka przez osobę pozostającą w związku jednopłciowym. Projekt przewiduje, że w art. 72 konstytucji po ust. 2 dodaje się ust. 2a w brzmieniu: "Przysposobić można dziecko, tylko dla jego dobra. Przysposobić wspólnie mogą tylko małżonkowie. Zakazane jest przysposobienie przez osobę pozostającą we wspólnym pożyciu z osobą tej samej płci". Nowe przepisy miałyby wejść w życie po trzech miesiącach od ogłoszenia. W uzasadnieniu projektu napisano, że realizuje on "ideę ochrony i wsparcia rodziny, w szczególności małoletnich dzieci". "Troska o dzieci nierozerwalnie łączy się z ochroną rodziny, jako naturalnego środowiska, w którym dziecko jest otoczone miłością, gdzie zaspokajane są jego potrzeby emocjonalne i życiowe, gdzie jest wychowywane do swoich przyszłych ról i funkcjonowania w społeczeństwie" - wskazano. Przyjęta w konstytucji wizja rodziny Dodano, że Trybunał Konstytucyjny w swoich stanowiskach akcentował, że ochrona rodziny realizowana przez władze publiczne musi uwzględniać przyjętą w konstytucji wizję rodziny, jako trwałego związku kobiety i mężczyzny nakierowanego na macierzyństwo i odpowiedzialne rodzicielstwo. "Oznacza to, że preferowanym przez ustawodawcę związkiem mającym mieć charakter rodziny jest związek oparty na małżeństwie" - wskazano w uzasadnieniu. Już teraz zgodnie z art. 114 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego "przysposobić można osobę małoletnią, tylko dla jej dobra". Z kolei art. 115 par. 1 tego kodeksu stanowi, że "przysposobić wspólnie mogą tylko małżonkowie". Projekt przewiduje więc przeniesienie tych norm do rangi konstytucyjnej. W uzasadnieniu podkreślono, że dobro dziecka powinno stanowić nadrzędne i najważniejsze kryterium oceny dopuszczalności przysposobienia. "Dokonując oceny spełnienia tego wymogu, należy w szczególności brać pod uwagę, czy między rodzicami a dzieckiem zaistnieje więź uczuciowa, czy dziecko będzie miało prawidłowe warunki do wzrastania, czy, ogólnie mówiąc, jego sytuacja życiowa na skutek adopcji ulegnie poprawie" - wskazano. Dodano, że dziecko powinno wychowywać się w środowisku rodzinnym, w atmosferze miłości, szczęścia i zrozumienia, co w konsekwencji ma go przygotować do życia w społeczeństwie. W żaden sposób o dopuszczalności przysposobienia nie może decydować sama wola dokonania go przez potencjalnych rodziców. "Małżeństwo ma wyjątkową pozycję" Oceniono, że konsekwencją nadrzędności przesłanki "dobra dziecka" w polskim prawie rodzinnym jest propozycja przeniesienia na poziom normy konstytucyjnej postanowienia, że przysposobić wspólnie dziecko mogą tylko małżonkowie. "Małżeństwo ma wyjątkową pozycję w polskim systemie prawnym, jako zarejestrowany związek pomiędzy kobietą i mężczyzną, oparty na więzi emocjonalnej, psychicznej, fizycznej, społecznej i gospodarczej. Doktryna wskazuje konstytucyjne cechy małżeństwa. Poza specjalnym statusem prawnym i heteroseksualnym charakterem małżeństwa, jest to także charakter monogamiczny i formalny (urzędowa rejestracja faktu zawarcia małżeństwa), trwałość oraz równość praw małżonków (art. 32 i 33 Konstytucji RP)" - czytamy w uzasadnieniu. Zaznaczono, że ochronie i opiece ustanowionej w ustawodawstwie zwykłym nie będą podlegać związki poligamiczne lub związki między osobami tej samej płci, choćby miały status małżeństwa w innych państwach. W uzasadnieniu przywołano sondaż IBRIS Projekt przewiduje również dodanie do konstytucji zapisu, że zakazane jest przysposobienie przez osobę pozostającą we wspólnym pożyciu z osobą tej samej płci. W uzasadnieniu przywołano badanie IBRIS dla "Rzeczpospolitej" z 2019 r., w którym przeciwko adopcji dzieci przez pary jednopłciowe opowiadało się 73,1 proc. badanych. Jak zaznaczono, projekt nie wyklucza dopuszczalności adopcji dzieci przez osoby samotne, często związane z dzieckiem więzami rodzinnymi i mające bez wątpienia na uwadze dobro dziecka. Projekt nie odnosi się również do kwestii wychowywania dzieci przez rodziców biologicznych. W uzasadnieniu podkreślono, że wprowadzenie kategorii "osoby pozostającej we wspólnym pożyciu z osobą tej samej płci" nie może być rozumiane jako dążenie projektodawcy do wprowadzenia do polskiego systemu prawnego instytucji związków partnerskich, zarówno homoseksualnych, jak i heteroseksualnych. Wskazano, że konsekwencją uchwalenia proponowanej zmiany konstytucji będzie konieczność takiego ukształtowania procedury adopcyjnej, aby w wyniku jej przeprowadzenia doszło do ustalenia stanu faktycznego i wykluczenia możliwości dokonania adopcji dziecka przez osobę, która pozostaje we wspólnym pożyciu z osobą tej samej płci, chociaż w świetle obowiązujących przepisów jest uznawana za osobę samotną. "Projekt mający na celu dobro rodziny" W uzasadnieniu podkreślono, że prezydent Andrzej Duda od początku swojej kadencji konsekwentnie podejmuje kolejne działania służące wsparciu rodzin — dzieci, rodziców, osób starszych. Wskazano, że cel ten przyświecał wielu inicjatywom ustawodawczym, które prezydent skierował do Sejmu. W tym kontekście wymieniono m.in. nowelizację wyłączającą świadczenie wychowawcze 500 plus spod egzekucji komorniczej, obniżenie wieku emerytalnego, zaostrzenie systemu kar przewidzianych dla sprawców przestępstw popełnionych na szkodę małoletnich i zakaz korzystania z solariów przez osoby poniżej 18 roku życia. Dodano, że niezależnie od tych inicjatyw prezydent współpracował z rządem i parlamentem przy tworzeniu wielu innych programów skierowanych do rodzin, m.in. programu wprowadzającego świadczenie wychowawcze "500 plus", bezpłatne leki dla seniorów i kobiet w ciąży, rodzicielskie świadczenie uzupełniające, świadczenie uzupełniające dla osób niezdolnych do samodzielnej egzystencji oraz dodatkowe roczne świadczenie pieniężne dla emerytów i rencistów. Podkreślono, że przedkładana inicjatywa jest kolejnym projektem "mającym na celu dobro rodziny, w tym przede wszystkim małoletnich dzieci". Wskazano, że wypełnia ona również postanowienia podpisanej 10 czerwca przez prezydenta "Karty Rodziny", w części dotyczącej obrony instytucji małżeństwa.